Ja sie melduje od rana. Maly cos nie chce wyskoczyc. Chyba mu dobrze, ale jak to moj maz mowi - maly jest madry i dobrze wie ze we wtorek i sroda mama musi ksiegowosc robic, wiec czeka do czwartku. Gdyby urodzil sie w czwartek to byloby rowne 1,5 roku roznicy, Hanka jest z 30 stycznia
Dzis na szczescie odzyskalam energie i znowu zaczynam sie ruszac...
Dziewczyny - a jak chodzicie na ktg, to po prostu idziecie na izbe przyjec i mowicie ze chcecie ktg? Bo moj gin jest na urlopie do sierpnia i ostatnio sobie myslalam ze tez powinnam sie wybrac na ktg ale jak mam isc na izbe przyjesc to sie cala trzese bo piguly to tam patrza na Ciebie jak na intruza i przeszkadza im w ich plotkowaniu i piciu kawki...
A mnie dzis szlag trafil, bo mi opiekunka nawalila. I to cholipa teraz kiedy mam rodzic. Caly tydzien byla nad morzem, potem tydzien chorowala, a potem nie mozna bylo sie z nia skontaktowac. W koncu dzisiaj napisala smsa ze rezygnuje bo niby ma jakies badania i choruje. Wkurzyla mnie, bo o takich rzeczach mowi sie wczesniej. Dziewczyna ma 19 lat, pewnie poklucila sie z chlopakiem i ma dola i tyle. Wczoraj ja widzialam jak biegala po osiedlu w czerwonej sukience. A moze jej sie znudzilo po prostu. Ale zla na nia jestem. Dopiero co dalam jej cale siatki ciuchow po Hani dla jej brata. I w ogole miala tu jak w raju, a teraz mam wrazenie ze kreci. Nawet jakby chciala zrezygnowac, to wystarczy powiedziec i umowic sie jakos na pare dni wczesniej, a nie tak zostawiac czlowieka na lodzie!
Na szczescie mam juz babke - sasiadke, tylko od wrzesnia. A do wrzesnia to nie wiem co zrobie