Dobry
tez sie melduje.
Widze, ze nie tylko ja mialam przezycia.
olala, kurcze a juz tak blisko bylas... Ja na Twoim miejscu tez nie lykalabym tej nospy.
A trzymali Cie w szpitalu wlasnie ze wzgledu na te 3 dni, zeby kase dostac za Ciebie
niestety takie sa realia.
ja wrocilam z insulinka i powiem Wam, ze wcale nie jest taka zla
Mam sobie sama dostosowac awke do tego co jem i przestrzegac godzin posilkow. A mam ich az 7 i w tym 3 kolacje. O 18.00 o 22.00 i o 24.00
Oczywiscie, to co mi dawali, to ja polowe z tego jadlam, bo nie bylam w stanie, a w ostatnia noc o polnocy, jak zobaczylam cala bulke, to zjadlam tylko pol i reszte wyrzucilam
Takze, ogolnie nie bylo zle, fajne dziewcyny byly, chichralysmy sie caly czas, wiec jakos zlecialo.
W karcie oczywiscie mam napisane, ze ciaza wysokiego ryzyka i musze sie dowiedziec czy moge rodzic na moim Ujastku, bo jak nie to tylko wlasnie na Kopernika a tam baaaaardzo nie chce
Jedziemy we wtorek na dni otwarte do Ujastka to sie wszystkiego dowiem