izuś super zdjęcia
a my pojechaliśmy nad wodę, okazuje się, że nawet siedzenie w cieniu jest baaaardzo męczące, wróciłam po 3 godzinach, zjadłam obiadek i paaadłam..... upał straszny! w domu duszno, ledwo obejrzałam stawkę większą niż życie, teraz się obudziłam zmęczona jak nie wiem...
Hello
Ja juz najedzona i spokojna
W piątek jak wyjeżdżalismy, to tak koło Mrągowa to myślałam, że urodzę tak mnie brzuch bolał to chyba ze strachu....
Pobyt w Kętrzynie ok., ale przez cały czas modliłam się żeby nic się nie zaczęło
I udało się wrócić
dzień dobry, ja też po śniadanku mariquita, dobrze, że w trasie się nic nie zaczęło, bo nie wyobrażam sobie takiego bólu w samochodzie, gdzie nikt ci pomóc nie może i nie wygodnie strasznie...
jestem
chyba kazda z nas wczoraj byla na lonie natury i dobrze
ja z moim K i z psiurkami zrobilismy sobie spacerek 3 godz spacerek po dolomitach -wrocilam padnieta ale szczesliwa
wieczorem stwierdzilam ze skoro taka dawka ruchu nie podzialala na mlodego to szybko nie wyjdzie-ledwo donosilam a teraz pewnie przenosze
ja juz po sniadanku-platki zjadlam czekaja mnie dzis porzadki hmm
Przemcio już dawno w pracy a ja dopiero wstałam z łózka w nocy spać nie mogłam i siedziałam na balkonie
niedługo musze sie zebrać i wyjść do sklepu po cos do jedzenia...
mariquita, no widze Wam też się udało wyjechać "na ostatnich nogach", ja już w tym miesiacu to sie nigdzie dalej nie ruszam
Renia0601, mnie słońce raczej nie rusza... meczy mnie pogoda ale jak siedze w domu, nad wodą inaczej, można wejsć sie ochłodzić w każdej chwili, usiąsc w cieniu