betina, izuś_85, dzięki. Wreszcie mam cycka, który można pokazać. Szkoda, ze tylko na czas karmienia są takie fajne. Później to bedą takie wyssane flakuski.
A Madzia rzeczywiście podobna do Asi tylko taki łysolek. Musze odszukac zdjecia Asi i porównac.
musze pocerować dziurki w firance, bo sie biedaczka sypie ze starosci 
ale jest taka śliczna ze żal ją wyrzucić i co chwila jak sie gdzieś od niej gipiura odrywa to ją ceruję 
dobrze ze nic nie widac na niej
olala, cycki to chyba każda z nas chwali ja i przed ciazą miałam D, w okresie jak schudłam duże C... wiec nie narzekam, ale Przemek za to cieszy sie jak głupi i co chwila mi mówi żeby cyce na widok publiczny wystawiać
[ Dodano: 2009-08-17, 13:57 ]
przepakowałam jeszcze raz torbe do szpitala
już sama nie wiem co jeszcze zabrać
ale jest taka śliczna ze żal ją wyrzucić i co chwila jak sie gdzieś od niej gipiura odrywa to ją ceruję dobrze ze nic nie widac na niej olala, cycki to chyba każda z nas chwali
ja i przed ciazą miałam D, w okresie jak schudłam duże C... wiec nie narzekam, ale Przemek za to cieszy sie jak głupi i co chwila mi mówi żeby cyce na widok publiczny wystawiać [ Dodano: 2009-08-17, 13:57 ]
przepakowałam jeszcze raz torbe do szpitala
już sama nie wiem co jeszcze zabrać
-
Beata_Tychy
- Wodzu
- Posty: 14131
- Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20
izuś_85, no co Ty 
sprzatalam 
Z rodzeniem czekam na Ciebie
Olala, wlasnie taki szpital wybralam w ktorym daja znieczulenie^^
Beata_Tychy, wczoraj Renia do niej pisala. A niech to, czy wszystkie sierpniowki musza przenosic?!!! Ja NIE CHCE!!!!
Jutro do gina, przekonam sie czy cos sie tam ruszylo...
Skurcze mam tak jak Izus, caly czas ale nie licze co ile, bo to przepowaidajace. Ale jak tak lukalam na zegarek, to co jakies 25-30 minut. Wczoraj mialam przez 2 godziny co 15 minut i juz mialam nadzieje, ze sie ruszylo no ale lipa
sprzatalam Z rodzeniem czekam na Ciebie Olala, wlasnie taki szpital wybralam w ktorym daja znieczulenie^^
Beata_Tychy, wczoraj Renia do niej pisala. A niech to, czy wszystkie sierpniowki musza przenosic?!!! Ja NIE CHCE!!!!
Jutro do gina, przekonam sie czy cos sie tam ruszylo...
Skurcze mam tak jak Izus, caly czas ale nie licze co ile, bo to przepowaidajace. Ale jak tak lukalam na zegarek, to co jakies 25-30 minut. Wczoraj mialam przez 2 godziny co 15 minut i juz mialam nadzieje, ze sie ruszylo no ale lipa
to nikt nie ma kontaktu do Tweety? A na naszej-klasie?
no i była teściowa i poszła. Przywiozła placek drożdzowy z wiśniami. Ale na dzień dobry powiedziała mi, że mam duży brzuszek i powinnam nad nim pracowac
a ja jej na to ze przeciez ja jestem dopiero tydzień po porodzie i położna mówi, że własnie mały juz mam. Ależ mnie wkur... na samym początku.
iw_rybka, generalnie Asia reaguje pozytywnie, mówi, ze kocha Madzie, podaje mi pieluchy, smaruje pupe kremikiem, włącza pozytywke, śpiewa jej 'Ta Dorotka, ta malusia...', daje całuski ale czasami bez powodu nagle ma wybuchy złości albo budzi sie z płaczem, rzuca zabawkami albo jak karmie Madzie to ona akurat chce na ręce. Ale byłam przygotowana na to, że takie reakcje będą i to jest nieuniknione. Jak Magdusia śpi to staram się wtedy czas jej poświęcac, często jej mówie, że ją kocham i przytulam wiec może jakos wspólnie przetrzymamy te trudne dla niej dni.
Czas, kiedy byłam w szpitalu też dzielnie zniosła bez mamy.
no i była teściowa i poszła. Przywiozła placek drożdzowy z wiśniami. Ale na dzień dobry powiedziała mi, że mam duży brzuszek i powinnam nad nim pracowac
a ja jej na to ze przeciez ja jestem dopiero tydzień po porodzie i położna mówi, że własnie mały juz mam. Ależ mnie wkur... na samym początku.iw_rybka, generalnie Asia reaguje pozytywnie, mówi, ze kocha Madzie, podaje mi pieluchy, smaruje pupe kremikiem, włącza pozytywke, śpiewa jej 'Ta Dorotka, ta malusia...', daje całuski ale czasami bez powodu nagle ma wybuchy złości albo budzi sie z płaczem, rzuca zabawkami albo jak karmie Madzie to ona akurat chce na ręce. Ale byłam przygotowana na to, że takie reakcje będą i to jest nieuniknione. Jak Magdusia śpi to staram się wtedy czas jej poświęcac, często jej mówie, że ją kocham i przytulam wiec może jakos wspólnie przetrzymamy te trudne dla niej dni.
Czas, kiedy byłam w szpitalu też dzielnie zniosła bez mamy.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość