hej laski
ja nadal chodze... wczoraj po owocnym dosc wieczorku i przytulanku miałam pare mocnych skurczy aż prawie kręgosłup mi wygieło
potem zjadłam loda, połozyłam sie na chwile i gapiłam w telewizor i co... znów wszystko zamilkło... cisza na morzu
aż do teraz
nad ranem znów obudził mnie okropny ból brzucha ale to znów pęcherz chciał sie wypróżnić
po takiej akcji to ja juz olewam termin, chce widocznie moja kruszynka chodzić we wrześniu z cukierkami do szkoły więc spoko, ja nie wierze ze urodze na dniach...
tylko niech mnie przestanie boleć wszystko do tego czasu