Awatar użytkownika
olala
4000 - letni staruszek
Posty: 4269
Rejestracja: 19 lip 2007, 20:34

25 sie 2009, 14:32

izuś_85, jeżeli są wskazania do cesarki to lepiej niech będzie. A może dzidziulka schowa twarzyczke a ty martwisz sie niepotrzebnie? Lepiej pomyśl sobie, ze moze w poniedziałek będziesz juz w domu z córeczką i będziesz mogła ją tulić i całować do woli.

[ Dodano: 2009-08-25, 14:35 ]
ramonka, ja przed łyżeczkowaniem dostałam znieczulenie i odlot miałam natychmiast, sufit mi wirował a twarze widziałam poczwórnie ale byłam też szczęśliwa, ze ten koszmar mam juz za sobą i urodziłam zdrową córeczke wiec to łyżeczkowanie tez mi nie przeszkadzało i tez nic nie czułam. Za to teraz zaczynam sie zastanawiac czy w trakcie tego łyżeczkowania mogli coś zostawic, nie wyczyscic dokładnie albo cos uszkodzic. Acha, u mojej siostry w szpitalu w Holandii łyzeczkuje sie w narkozie.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

25 sie 2009, 14:39

w sumie racja, teraz to już nie ma sie czego bać, bedzie co będzie ważne zeby dzidzia wyszła bezpiecznie, cała i zdrowa na ten świat :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
ja dla niej zniose wszystko i łyżeczkowanie i cesarkę jak będzie trzeba :ico_oczko:

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

25 sie 2009, 14:52

ja przed łyżeczkowaniem dostałam znieczulenie
a mnie łyzeczkowali na zywca :ico_szoking: dopiero jak skonczył dał znieczulenie i zaczal zszywac :ico_sorki:
widzisz co szpital to inaczej :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2009-08-25, 14:53 ]
Za to teraz zaczynam sie zastanawiac czy w trakcie tego łyżeczkowania mogli coś zostawic, nie wyczyscic dokładnie albo cos uszkodzic
ja tez sie zastanawiałam ale bylam u ginki i nic tam nie siedzi wiec odsapnelam :ico_sorki:

Awatar użytkownika
betina
4000 - letni staruszek
Posty: 4466
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:11

25 sie 2009, 15:12

jestem i ja
izus85 pojdziesz na wywolanie mozliwe ze od razu nie ruszy ale najwazniejsze ze juz cie ze szpitala w dwupaku nie wypuszcza :ico_brawa_01:

ja tez bylam lyzeczkowana dostalam zastrzyk na znieczulenie rowniez i nie narzekam ale durna gapilam jak lekarz mi to robi i teraz patrzac na swoj brzuch mi sie ta sytuacja przypomina :ico_noniewiem:
i Tomasz wychodzil na swiat nie tak jak zazwyczaj buzka obrocony na dol tylko do gory

Awatar użytkownika
Renia0601
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5742
Rejestracja: 15 lis 2007, 14:27

25 sie 2009, 15:16

No to w przypływie energii zmieniłam trochę garderobę niuni szpitalną, wywaliłam body z krótki rękawkiem, bo i tak pewnie body będę się bała zakładać jak i z Arturkiem, lepsze koszuleczki nie przez głowę. I trzeba chyba dwa czy trzy razy dziennie rozbierać, dwa napewno, raz na kąpanie a drugi raz na wizytę, nie będę się przez głowę gimnastykować tak. Chociaż z długim rękawkiem zostawiłam gdyby było ciepło to tylko bodziaka założę. Eh .... niezdecydowana jestem :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

25 sie 2009, 15:20

betina,wiem i to mnie pociesza, ze dłuzej niż do piątku-soboty to nie potrwa ale poród twarzyczkowy to co innego, i jest bardzo niebezpieczny dla dziecka

jak wychodzi główka dziecka przy normalnym porodzie to kręgosłup jest prosty bo broda dziecka jest przywiedziona do klatki piersiowej

a przy porodzie twarzyczkowym dziecko ma głowe odchyloną ku tyłowi, a przodem wychodzi broda i nos- zupełnie tak jakbyś ty popatrzyła w górę w sufit dokładnie nad Twoją głową, wtedy główka jest odwiedziona a kręgosłup nie jest prosty i silne parcie grozi złamaniem kręgosłupa dziecka dlatego robiona jest cesarka w takich przypadkach, kiedyś dawno temu obracali dziecko kleszczami ale to groziło silnym zniekształceniem twarzy dziecka

[ Dodano: 2009-08-25, 15:24 ]
Renia0601, ja musze mieć ciuszki tylko na wyjscie ze szpitala i wziełam trzy rozmiary śpioszków i pajacyków :-D a sie zastanawiam jaka ta moja Mysza duza bedzie :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
betina
4000 - letni staruszek
Posty: 4466
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:11

25 sie 2009, 15:34

izuś_85, wlasnie moj maluch rodzil sie obrocony twarzyczke skierowana mial do gory czyli patrzal na sufit czyli co byl ulozony nieprawidlowo?

izuś_85, jutro jade do parku moze masz ochote z nami posiedziec na laweczce i wygrzac sie na sloneczku :-D

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

25 sie 2009, 15:42

betina, jeśli on patrzył w sufit to był obrócony prawidłowo bo ty leżałaś prawda? on miał głowe ułożoną prawidłowo czyli wychodził z kanału czubkiem głowy- nie wazne wtedy z której strony jest twarz dziecka

chodzi o to ze nie moze dziecko przejsc pzrez kanał nosem do przodu, musi wyjsc czubkiem głowy- jak sie Tomuś rodził to położna widziała włoski...
ja rodziłam sie twarzyczkowo i położna miedzy nogami mojej mamy zobaczyła mój nos i brode, wtedy szybko musieli zrobic cesarkę

[ Dodano: 2009-08-25, 15:46 ]
do parku jutro nie idę, musze byc w domu bo czekam na komisję która przyjdzie obejrzeć balkon, potem bedzie kominiarz... a jeszcze musze zajrzeć na badanie tętna małej do ginki, musze też wreszcie jeden dzień poleżeć na tyłku, bo cały czas gdzieś latam i wszędzie mnie pełno, do piątku wiec nie ruszam sie z domu :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

[ Dodano: 2009-08-25, 15:55 ]
http://ciazaporod.pl/porod_cesarskie_ci ... ,4856.html tu jest wszystko ładnie wyjaśnione :ico_oczko:

Awatar użytkownika
betina
4000 - letni staruszek
Posty: 4466
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:11

25 sie 2009, 16:01

izuś_85, teraz juz rozumie moja sasiadka wlasnie przez to miala cesarke
ps.szkoda ze nie bedziesz w parku choc z drugiej strony wypoczywaj potrzebujesz teraz tego przed wielkim dniem

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

25 sie 2009, 16:06

betina, nie dam rady jutro do parku, rano musze zanieść mocz do badania i isc na pobranie krwi, potem ten balkon, kominiarz... musze to pozałatwiac zanim Myszka przyjdzie na świat :ico_oczko: potem skocze na tętno, i jak wróce do domciu to będę wypoczywać :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość