


poradzila mi tez, zebym pojechala z A. obejrzec sobie porodowke, bo odremontowali


geheimnis, a brzusio super i rzeczywiscie nie taki malutki... moj na razie malusi, jakbym z jedzeniem troche przesadzila, ale Anka (moja polozna) twierdzi, ze teraz powinien zaczac powiekszac sie o 1-2 cm tygodniowo i moze w koncu przybedzie mi troche na wadze, bo na razie nic sie nie zmienilo...