Zapomniałam Wam napisać, że dzisiaj wrescie skręcilismy Kubie łóżko i na zawsze rozstał się ze swoim dawnym łóżeczkiem, które powędrowało do pokoiku dla maleństwa.Na poczatku chodził tam, głaskał stare łóżeczko, wchodził do niego itd. ALe jak zaczęli przychodzić dziadkowie obejrzeć jego nowe, prawdziwe łóżeczko i kązdy się zachwycał i poleżał na nim chwilę, poczytał mu książeczke to się przekonał i teraz głaszzce już nowe. Tylko usypianie mu ciężko idzie, bo tu nie ma ochraniacza i w ogóle łózko stoi na przeciwnej ścianie niż do tej pry sypiał (na tamtej by się nie zmieściło). Na drzemkę usypial 40 minut
mam nadzieję, ze teraz pójdzie mu lepiej.
Zamówiłam też naklejki do pokoiku Michasia, więc mam nadzieję niedlugo pokoik wreszcie ukończyc
No i Kubie żyrandol, bo do tej porygoła żarówka u niego wisiała