za karmienie, że wszystko tak sprawnie i bezboleśnie idzie. A tak się martwiłaś na początku. [ Dodano: 2009-09-03, 10:15 ]
Ciekawe co u izuś, bo się jakoś nie pojawia.
-
Cortinka230
- Mistrz pióra
- Posty: 426
- Rejestracja: 14 mar 2009, 07:51
Uffff my już po wizycie
Paciorkowca nie mam , szyjka zamknięta i na razie nic się nie dzieje... nie wiem czy się śmiać , czy płakać
Wizytę mam za tydzień w środę , a potem już na KTG. Od dziś też odstawiam luteinę i zobaczymy co z tego wyniknie za tydzień. Wtedy też ma mi powiedzieć jakie badania musze zrobić do znieczulenia: napewno krzepnięcie krwi i morfologię, a resztę się dowiem
Paciorkowca nie mam , szyjka zamknięta i na razie nic się nie dzieje... nie wiem czy się śmiać , czy płakać
Wizytę mam za tydzień w środę , a potem już na KTG. Od dziś też odstawiam luteinę i zobaczymy co z tego wyniknie za tydzień. Wtedy też ma mi powiedzieć jakie badania musze zrobić do znieczulenia: napewno krzepnięcie krwi i morfologię, a resztę się dowiem
Witam z 
ja to już na milion procent pewna jestem że przenoszę, tylko zastanawiam się czy nie spakować większego rozmiaru dla małej, bo mała może się okazać większa;-) spakowałam tylko 56rozm, bo Arturek miał 51cm jak się rodził a Jagodzianka (która zresztą Jagodą już nie będzie ale się tak nauczyłam) też drobniutka ma być
ja to już na milion procent pewna jestem że przenoszę, tylko zastanawiam się czy nie spakować większego rozmiaru dla małej, bo mała może się okazać większa;-) spakowałam tylko 56rozm, bo Arturek miał 51cm jak się rodził a Jagodzianka (która zresztą Jagodą już nie będzie ale się tak nauczyłam) też drobniutka ma być
To i ja się napiję .
Renia0601, myślę, że ten rozmiar będzie dobry, chyba że z miesiąc przenosisz . Moja Oliwka miała 54 jak się urodziła i długo 56 były za duże. W sam raz były 50. Te rozmiary zazwyczaj wypadają większe, zresztą jak sam wiesz dużo zależy od firmy. My miałyśmy jednego bodziaka 56, którego nosiła jeszcze jak zaczęła już 74 nosić 
.
Ja już też zaczęłam myśleć, że przenoszę, nawet się z tym pogodziłam. Teraz jak mi brzuch opadł jest mi o wiele lepiej. Oddycha się super i kręgosłup nie boli, mogę jeszcze chodzić w ciąży z 2 miesiące
.
Pójdę dzisiaj po to zwolnienie, to może mnie zbada . Mogłoby się już jakieś większe rozwarcie zrobić, to potem cała akcja szłaby szybciej 
. U mnie przy Oliwce najgorzej było do 4cm, tzn najdłużej. Mogłabym już mieć ze 3, ale pewnie będą te 2 co były, bo przeceż nic się nie dzieje 
.
.Renia0601, myślę, że ten rozmiar będzie dobry, chyba że z miesiąc przenosisz
. Moja Oliwka miała 54 jak się urodziła i długo 56 były za duże. W sam raz były 50. Te rozmiary zazwyczaj wypadają większe, zresztą jak sam wiesz dużo zależy od firmy. My miałyśmy jednego bodziaka 56, którego nosiła jeszcze jak zaczęła już 74 nosić . Ja już też zaczęłam myśleć, że przenoszę, nawet się z tym pogodziłam. Teraz jak mi brzuch opadł jest mi o wiele lepiej. Oddycha się super i kręgosłup nie boli, mogę jeszcze chodzić w ciąży z 2 miesiące
.Pójdę dzisiaj po to zwolnienie, to może mnie zbada
. Mogłoby się już jakieś większe rozwarcie zrobić, to potem cała akcja szłaby szybciej . U mnie przy Oliwce najgorzej było do 4cm, tzn najdłużej. Mogłabym już mieć ze 3, ale pewnie będą te 2 co były, bo przeceż nic się nie dzieje .Żaba, no wiem właśnie jak to jest z tymi rozmiarami, Artur miesiąc ponad troszkę nosił 56rozmiar i było dobre.
no mnie też już gdzieś od miesiąca kręgosłup nie boli i jest super, tylko to sikanie co chwila mnie dobijaTeraz jak mi brzuch opadł jest mi o wiele lepiej. Oddycha się super i kręgosłup nie boli
-
Beata_Tychy
- Wodzu
- Posty: 14131
- Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość