Magda Sz. mam kilka nowych fotek, ale wczoraj zostawiłam telefon w mieszkaniu, więc wkleję je dopiero jutro. Wiele tam się nie zmieniło jednak. Wczoraj zamontowali tylko kominek, a mąż pomalował drugi raz jedną ścianę, która została. Mamy problem z gościem z kuchnią bo mota i mota. Miał wczoraj wejść robić, a wyskoczyły mu jakieś terminy i tak już chyba z 4 raz. Dziś mąż mu powie, że jak w poniedziałek nie wejdzie z robotą, to ma oddać zaliczkę i będziemy szukać nowych mebli i parapetów. Meble są już na magazynie i za tydzień je przywiozą. Cała przeprowadzka już w toku (kartony z rupieciami), ale kiedy zamieszkamy to nie wiem, bo dopiero podłączają media. Oby zdążyli do porodu.
Wyprawka już gotowa. Pościel i ochronka do łóżeczka wyprane. Musiałam też poprać wszystkie ubranka i poprasować bo mnóstwo by tego było i potem nie dałabym sama rady. Wózek i fotelik do auta wypraliśmy z Matim wczoraj. Buteleczka, smoczek, kosmetyki, gruszka do noska, obcinaczki do paznokietek, pieluszki kupione. Pozostało mi dokupić 2 piżamy do karmienia i 1 do porodu i mamy wszystko:)
Wózek mam po Mateuszku:)
