
AsiaNL, Ty to się masz z tym palantem. W sumie to wiem co za kłopoty masz. Znam charakter "tych" ludzi, bo sama patyczkowałam się z takim "jednym". Miał zrytą psychikę, nastraszał mnie, śledził, dusił pod domem, więc wiem co mniej więcej czujesz. Niestety chłopak za bardzo się bał moich znajomych i MAMY. Więc dał sobie spokój po jakimś czasi. Ale oczywiście udawał twardziela. W necie mi pisał że mnie kocha i tęskni, a raz żebym zostawiła go w spokoju bo ma właśnie udany związek, czyli to samo co u Ciebie...Nie odpowiadałam mu w ogóle i mam spokój do tej pory


Co do mojego spania, to zasnęłam po 1, obudziłam się po 5, spowrotem poszłam spać po 6 i tak do 10...