wisnia3006 o jejku a ja myslalam ze mi napiszesz ze jakas ksiazka np z polskiego
niewiem czemu tak pomyslalam
to ciezki kier studiujesz.podziwiam cie
ja mialam dzis taki niepozytywany klimat w pracy ze szok...
wypisalam pacjentowi fakture on wychodzi otwiera drzwi i mowi ze na podworku lezy pacjent.
przewrocil sie z krzeslem.
ja szybko dzwonie po pielegniarke po lekarke itd.
za chwile patrze a oni mu masarz serca robia i sztuczne oddychanie itd.
jezu
za chwile pogotowie potem jeszze jedno
i robia nawet elektrowstrzasy...
tak sie wystraszylam zdenerwowalam
biedny nawet nie zdarzyl tu wejsc...
kilka razy mu te wstrzasy robili masarz
w koncu go zabrali ale lekarze mowia ze cieniutko...
boze jakie zycie jest kruche facet bez dokumentow..dobrze ze komorke mial... oj boziu boziu...