hej kochane
w końcu dotarłam - wypuścili mnie w pn ze szpitala dzięki mojemu kochanemu lekarzowi
opowieść będzie długa - zaczęło sie od tego, że w czwartek na wizycie lekarz stwierdził, że szyjkę mam rozpulchnioną i skróconą, wprawdzie nieznacznie - do 3 cm, ale z Jagą miałam niewydolność i stwierdził, ze prewencyjnie, żeby uniknąć rozwarcia założymy pessar - w pt poszłam na badania posiewu. Co więcej - w usg wyszło, że z łożyskiem cosik jest nie tak - pozostałości po niewchłoniętych krwiakach+jakaś przestrzeń hypoechogenna
Jedyne w tym dobre, to ze najprawdopodobniej to było przyczyną złych wyników biochemii czyli, ze dziecko jest zupełnie zdrowiutkie bo w usg nadal dużo starsze - o ponad tydzień a w zespole edwardsa zaczyna sie juz hipotrofia mała. No i szykuje sie w pn do wyjscia a mnie jakaś lekarka robiąca usg straszy, że mi łożysko sie przodujące zrobiło i w takim wypadku zadnej mowy o pessarze nie ma
chcieli mnie trzymac w tym szpitalu, ale mój kochany lekarz za mnie poręczył że bedę leżeć i kazał wypisać
a wczoraj wieczorem miałam wizytę w p-niu u prof. i w ogóle stwierdził, ze chodzący ze mnie okaz zdrowia! że Maluszek zdrowy jak rydz a on jest najlepszym specjalistą ds. amniopunkcji w wlkp i jak twierdzi, ze w żadnym wypadku jej nie wykonywać bo dziecko zdrowe to tak jest
poza y - łożysko sie pięknie całe ukształtowało - krwiaki sie wchłonęły - jest piękne i jednolite
ale co najdziwniejsze - wg niego szyjka jest wyjątkowo długa - ma 5 cm!!
tyle, ze to moze zależeć od ułozenia dziecka - bo jak napiera główką, to może sie skracać
w każdym razie wg niego nie ma powodu do zmartwię - wg planu mam mieć usg połówkowe w klinice wp-niu i dla mojego uspokojenia bo go męczyłam z tym wynikiem biochemii skierował mnie do kardiochirurga, który osłucha serduszko Kruszka i wtedy wszystko sie wyjaśni na 100%
Mój lekarz - od razu miałam do niego dzwonić jest megazdowolony z takiego obrotu sprawy bo ten prof. to jakis wybitny specjalista i jak mówi, że super to super
teraz mam sie z wynikami pokazać w pn mojemu ginowi i mam nadzieję, że skończy sie cały ten koszmar i w końcu zacznę cieszyć sie stanem błogosławionym
doczytam co u was
[ Dodano: 2009-09-16, 12:14 ]
no i o najważniejszym zapomniałam...
na 100% jest chłopiec
czekamy na Tymka