dziewczyny dotad nastawialam sie jedynie na cesarke , po prostu tak panicznie sie boje porodu i jakos to jest dla mnie skomplikowana sprawa, szczegolnie psychicznie nie moge sie przygotowac na porod, a dzis wlasnie zaczelam sie zastanawiac nad Doula zamiast cesarki. Doula to nie polozna tylko kobieta ktora sama przezyla porod i ktora przeszla czteroletnia edukacje skierowana wlasnie ku pomocy i wpsarciu przy porodzie. Doula nie ma zadnego wplywu na przejscie porodu i podejmowanych decyzji czy to lekarskich czy to ze strony poloznej, za to jest komunikatorem pomiedzy rodzicami rodzacymi a wlasnie personalem szpitalu, tak aby byc w stu procentach pewnym ze kobieta otrzymuje najwlasciwsza opieke i ze przezywa porod w najmniej chaotyczny sposob. Do tego pomaga usmiezyc w bol w naturalny sposob. Moj zeszly porod byl bardzo szybki wiec nie bylo nawet szans na epidural wiec jesli i tym razem porod bedzie szedl szybko to bardzo mi sie przydadza naturalne srodki usmierzenia bolu. No i ostatni pozytyw to to ze sie mozna z doula spotkac przed porodem i zawsze zadzwonic w razie potrzeby, no i ma sie ja przez caly porod niezaleznie od tego ze w szpitalu sa zmiany personalu w ciagu dnia i nocy. Podoba mi sie tez ze wyksztalcenie douli jest skierowane bardziej ku psychicznej pomocy pacjentki w przeciwienstwie od edukacji dla poloznych. W Dani jak narazie jest tylko kilkanascie douli, najblizsza mnie godzine drogi od szpitala, no i jest to prywatna opieka wiec trzeba tez wliczyc w to koszty.
Czytalam i czytalam o tej douli i odkrylam wlasnie ze dla mnie bylaby taka Doula perfekcyjna bo jesli tak panicznie boje sie porodu to ona bedzie mogla mi pomoc jakos psychicznie ze bede mogla sie koncentrowac na porodzie i moze mimo bolu to wlasnie ominie mnie te poczucie szoku i braku kontroli nad sytuacja, bo czego sie bardziej obawiam niz samego bolu to wlasnie tego ze nie bede umiala sobie poradzic psychicznie. Ze wezmie mnie ten sam szok co zeszlym razem, ze caly porod bedzie dla mnie negatywnym przezyciem, ze nie bede mogla sie skoncentrowac na oddychaniu, ze wpadne w panike itd.
Cesarka jak narazie byla dla mnie jedynym wyjsciem ale duzo czytlam rowniez o powiklaniach a ja rowniez zle przechodze dochodzenie do siebie, szczegolnie jesli cos by musialo mnie bolec przez dluzszy czas, no i chcialabym byc swierza i gotowa od dnia pierwszego, w koncu mam rowniez pierwsza coreczke.
Zdobycie Douli byloby dla mnie po prostu zbawieniem. Nie moge sie doczekac jak to skonsultuje z A.!!!