Hej!
no ja nie pichciłam obiadku...na 13jechałam do prayc, wróciłam o 19...i wpadłamw gary, bo jutro wyprawiam urodziny...
riterka, ja z Hanią nie chciałam znać płci i sobie spokojnie czekałam bez wróżenia...Ale teraz wiesz...korci mnie jednak...córę mam, to wszyscy czekają na syna...i po prostu bardzo chcę wiedzieć.
Qanchita, będzie co ma być...może się coś jeszce potwierdzi na kolejnym usg
Blask, no cena taka bo to w szpitalu...prywatnie zawsze więcej kasują...
a masz rację...ważne, żeby było zdrowe, ale jedni wolą córę, inni synka i po cichu o tym marzą...
a ja dizś mam ch...dzień! same problemy...ale nieważne...
na koniec dnia tak się mi odezwała rwa kulszowa, że popłakałam się z bólu...świetnie!
ok, zmykam jeszcze do garów i do spania...bo to już prawie jutro!!!
dobranoc!