Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

29 wrz 2009, 08:47

Wczoraj laba. Mati przyjechał szczęśliwy, ale padnięty. Szybko usnął i myślałam że rano pośpi. Nic bardziej mylnego. 7.05 już był u mnie, a 20 minut później włączył sobie Franklina:) ja też podniosłam się o 8 i już wcinamy śniadanko. Po 10 wiozę małego do domowego przedszkola, a sama jadę do chirurga dentysty z wielką nadzieją, że wyrwie mi tą ósemkę. I moje cierpienia choć trochę znikną:)

Co do ubierania dzieci przez facetów, to też szlag trafia jak mąż rano go ubiera. Zupełnie nie wie co ma wziąć. Natomiast jak wiem, że zostają sami, a mnie nie ma co już teraz się rzadko zdarza, to po prostu nie myślę o tym, bo bym się niepotrzebnie stresowała. Niech robią co robią myślę sobie. Mati zostawał na noc z tatusiem już wiele razy jak jeździłam na zjazdy i jakoś nadal żyje:)

Kilolek ja też miałam zdziwienia, że Mati zostaje z tatusiem, ale naprawdę mówiłam to bardzo dumnie. Robiłam swego czasu nawet tak, gdy byłam bardzo niewyspana. Odciągałam jedną porcję mleka w ciągu dnia i na jedno karmienie w nocy wstawałam ja, a na drugie mąż podgrzewał tą odciągniętą porcję i karmił sam, a ja spałam.

Ewunia wracaj nam szybko do zdrówka!!

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

29 wrz 2009, 10:22

Kikolek, ja na antybiotyku normalnie karmilam dziecko, nie ma tu jakis przeciwwskazan do karmienia piersia, a Nathan mial wtedy max 3 tyg, albo to jakis taki antybiotyk slabszy, choc w sumie antybiotyk to antybiotyk

matikasia, to powodzenia u dentysty, oby wkoncu jakos ulzyl z tym zebem :ico_sorki:
:ico_sorki: :ico_sorki: , bo ile mozna sie meczyc, w sumie z drugiej strony dobrze ze masz cesarke bo jak by ci przyszlo przy parciach zaciskac zeby , to juz w ogole z bolu bys padla
A ty mialas ostanio jakies usg?? Mowili jakie duze malenstwo??

U nas nadal wszyscy zasmarkani i kaszla, choc dzieci dzis troche lepiej :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: , za to znow meza wzielo.

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

29 wrz 2009, 11:46

Kilolek ja też miałam zdziwienia, że Mati zostaje z tatusiem, ale naprawdę mówiłam to bardzo dumnie. Robiłam swego czasu nawet tak, gdy byłam bardzo niewyspana. Odciągałam jedną porcję mleka w ciągu dnia i na jedno karmienie w nocy wstawałam ja, a na drugie mąż podgrzewał tą odciągniętą porcję i karmił sam, a ja spałam.
ja ajk nie miaąłm siły w nocy wstawać to Artur wstawał po małego, przewijał go i przystawiał mi przez sen, a jak się Kubuś najadł to g odnosił.
Kikolek, ja na antybiotyku normalnie karmilam dziecko, nie ma tu jakis przeciwwskazan do karmienia piersia, a Nathan mial wtedy max 3 tyg, albo to jakis taki antybiotyk slabszy, choc w sumie antybiotyk to antybiotyk
chyba są rózne antyiotyki. A ten mój mial mi wtedy rozpuścić ropień w piersi i chirurg kategorycznie zabronił karmic przez tydzień. Ale po tygodniu wróciłam do karmienia. Musiało byc też na ulotce o tym, ze nie wolno karmić, bo pamiętam że wyczytałam, ze dobę po ostatniej dawce można dopiero zacząć karmić i specjalnie przesuwałam godziny antybiotyku żeby kolejnego dnia rano nakarmić, bo akurat chrzciny wypadały i chciałam jeszcze przed kościołem cycusia mu dać.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

29 wrz 2009, 11:49

kilolek, ja ten antybiotyk wlasnie mialam na zapalenie piersi, bo straszne mi sie zrobilo, normalnie zajelo mi prawie pol piersi i drugej troche, pytam sie lekarza czy karmic czy tylko se odciagac a on ze normalnie karmic, a jezeli dziecko nie odciagalo mi melka do konca to jeszcze dodatkowo odciagac, no Nathanowi nic nie jest ani nie bylo , wiec moze jakas lzejsza wersja antybiotyku :ico_oczko:

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

29 wrz 2009, 12:07

Może tam u Was tez inne antybiotyki niż u nas. Albo po prostu lekarz dał mi pierwszy lepszy i tyle. Ja miałam juz ropień i wyznaczony termin operacji na poniedziałek, a w sobotę ostatnią dawkę antybiotyku. W niedzielę zaczęłam karmić, ropień się na szczęście rozszedł, a zapalenie minęło i odwołano operację.

MonikaSko
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 145
Rejestracja: 20 mar 2009, 13:47

29 wrz 2009, 12:56

witajcie ja już po wizycie mój łobuz bo chyba to chłopak waży 2277g lekarka mówi że dojdzie do 3200-3400g wiec może być mniejszy od Kacperka stwierdziła że jest bardzo ruchliwe co było widać po KTG bo aż mu serducho szybciej bijo tak fika lekarka aż sprawdzała czy czasami się pępowiną nie okręcił ale wszystko ok głowka na dole więc bedę rodzić normalnie długość z nóżkami ok 34 cm ale maleństwo a taki brzuch duży. :ico_ciezarowka: Pani doktor twierdzi że szybko urodze zobaczymy. a tak ok za tydzień KTG następna wizyta za 3 tyg chyba już wtedy ostatnia :ico_oczko: Zdrowia wam wszystkim życze bo widze że prawie wszystkie jakieś schorowane.

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

29 wrz 2009, 13:16

Ja mam za tydzień prawdopodobnie ostatnie usg, potem jeszcze za tydzień wizytę (pewnie dopiero przedostatnią) ale jeszcze ani razu nie miałam KTG. A wy wszystkie mialyście? Bo z Kubą to tez dopiero w dniu terminu porodu w szpitalu mi zrobili

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

29 wrz 2009, 14:09

Siunia ja miałam wizytę 14 września i pisałam, że mała waży 2 kg. Teraz mam kolejną w poniedziałek 5-go i zobaczymy jak przybrała. To już będzie już przedostatnia wizyta bo 3 listopada mnie kroją. Także ktg jeszcze nie miałam. Chyba w szpitalu już zrobią. Przy mnie będzie doktorek dzwonił i rezerwował mi termin i miejsce w "hotelu":)

MonikaSko super, że u Ciebie i maluszka wszystko gra!! :ico_brawa_01:

Jestem po denstyście. Średnio przystępny człowiek. Zanim skończyłam coś mówić już mi buzię otwierał. Powiedział, że już wcześniej powinnam wyrwać tą 8 a nie się tak męczyć i naprawdę szczerzę żałuję, że tego nie zrobiłam. Tym bardziej, że już mi się tak wrosła, że nacinał mi dziąsło i potem szył. Nic nie czułam. Najpierw jednak zapodał mi 4 strzykawki i myślałam, że umrę. Popłakałam się i byłam cała mokra. Wbijał je jakby z biegu. Czułam to aż w gardle :ico_placzek: teraz znieczulenie puszcza. W pogotowiu leży apap i zaczyna się jazda bez trzymanki. Ja kiedyś sobie chyba sztuczną szczękę wstawię. Nadomiar za tydzień idę na ściągnięcie szwów. To dopiero musi boleć...

A tak Mati mi zrobił fotkę ( z krzesełka:)
Obrazek

Awatar użytkownika
PaulinaS
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1157
Rejestracja: 21 sty 2009, 10:51

29 wrz 2009, 17:23

hej :-)
U mnie już lepiej, niestety bez antybiotyku się nie obejdzie ...
ja biorę duomox bo podobno tylko ten można w ciąży :ico_noniewiem: (przynajmniej tak zostałam przez lekarza poinformowana) więc od wczoraj go biorę i jest dużo lepiej ....
najgorsze to, że Filipek zaczyna mi chorować ... dzis miał 37 stopni, więc nie czekałam na nic i zaczęłam dawać ibufen D oraz calcium

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

29 wrz 2009, 18:03

PaulinaS, bardzo dobrze że od razu podałaś małemu coś na złagodzenie gorączki..
Ja też brałam duomox na zapalenie zatok, pomogło, ale się męczyłam 2 tyg...

matikasia,
ty to się biedulko z tymi zebami nameczysz :ico_sorki:

a ja latam po pogotowiach z tym moim brzuchem. i obiecuje sobie ze juz ostatni raz :ico_zly:
stawia sie cały czas mimo iz biore ten fenoterol i inne świństwa.... wczoraj po telefonie do swojego gina pojechałam z jego polecenia na izbe przyjęć, no ale tamten lekarz stwierdził ze na chwilę obecną nic się nie dzieje. ja sie bardzo ciesze ale myslalam ze wezma mnie na oddział chociazby z racji skracającej się szyjki. :ico_noniewiem:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość