iw_rybka własnie mam zamiar wybrać się do innego lekarza, szczególnie, że na połówkowym usg lekarz sprawdzał czy nie ma rozszczepu i nie było, mój gin wczoraj też powiedział żebym się nie martwiła, bo może to coś z aparatem
w każdym bądź razie całą noc przeryczałam, nie spałam ani tochę, bo nie mogę przestać o tym myśleć. Najgorsze jest to, że gdyby się okazało, że rzeczywiście coś jest z tym podniebieniem, to operację robi się dopiero w wieku 2,5-3 latka
nie ma szans na karmienie piersią i dziecko może mieproblemy ze słuchem i z mową
Szczerze mówiąc już mnie przestało cieszyć macierzyństwo, niby miało przynosić radość, a zacznie się od trosk (obym się myliła)...
wybaczcie kochane, ale nie będę się dziś zbyt często odzywała, nie mam siły...