dziewczyny... coś sie dzieje z moim mlekiem mam nadzieje ze to chwilowe... pare dni temu Przemek usypiał Maje, ja ją nakarmiłam i on miał ją uspać- męczył sie prawie dwie godziny a ona dalej marudziła i popłakiwała... co chwile dostawiałam ją do cyca, miałam wrażenie ze są puste, bo ssała je co chwile od dwóch godzin, ale mleko troszke wyciekało... a Maja łapała cyca i w płacz nie wytrzymałam i dałam jej flache wypiła 90ml ona była głodna
masakra przecież dziewczyny mówiłyście ze nie ma czegoś takiego jak za chude mleko czy za mało mleka ja już nic nie rozumiem co sie dzieje??????
wczoraj na sen też były jaja, i znów po flaszce zasneła- wypiła 60ml
w nocy budziła sie częsciej, głodomór... jak tak dalej pójdzie to bede musiała na noc jej flache robic codziennie a przecież ładnie na cycu przybrała ja chyba zeświruję doradźcie coś