czesc dziewczynki,ja dopiero teraz bo niedawno wstalam,a wstalam niedawno,bo od polnocy moj synek budzil sie co godzine z placzem,nie wiadomo co mu jest,dopiero o 8 rano juz widac bylo,co mu jest - strasznie sie przeziebil
Nosek ma zatkany,a on boiedny chyba nie radzi sobie z oddychaniem przez buzke.Maz byl na nocce,wiec jak tylko przyszedl,to polecial z malcem do lekarza.Na szczescie gardelko lekko zaczerwienione,osluchowo czysto i tylko z noska leci.Biedny moj kruszynek,poszedll teraz spac i budzi sie co jakis czas i placze "nosiek","nosiek" a dmuchnac nie chce
Jak maz mie zobaczyl po powrocie od lekarza,zrobil nam sniadanko i powiedzial,ze mam isc spac,bo zle wygladam...no to poszlam i wstalam przed chwilka jak Jedrus plakal "nosiek"
Matka duzo zniesie ale ta bezradnosc jak patrzysz na swoje chore dziecko i nie umiesz mu natychmiast ulzyc