niestety u mnie nie ma tak dobrze. Panuje ogólny pogląd, że ciąża to nie choroba i nie można się nad sobą rozczulać. Moja mam na każdym kroku raczy mnie opowieściami jak to ona do samego końca jeździła na rowerze, a pracowała do dnia poroduJa ledwo co. Chora, kaszle, też w łózku leże. Masakra. Jutro rano chyba do lekarza. A co do sprzątania, nawet jakby ktoś zauważył to my mamy ulgi i wytlumaczenie. :)
ja mam tak samoja już muszę siedziec okrakiem, bo na udach mi się brzuch nie mieści
heheh u mnie to samo, z reszta nie mam innego wyjsciaPanuje ogólny pogląd, że ciąża to nie choroba i nie można się nad sobą rozczulać.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość