Hej laski ja tylko na chwilkę. Byłam na wizycie i
Wszystko się powoli szykuje do porodu czyli jak miało być tak jest. Tabletki odstawiam w przyszłym tyg więc jest i możliwość że urodzę jeszcze w październiku, ale to zależy jak organizm zareaguje i moja macica. Pytałam się o tego wodniaka co kiedyś na jąderku lekarz u młodego zobaczył i już po nim śladu nie ma. Więc same dobre wieści
Po wizycie byłąm na ostatniej kolacji z G we dwoje przed porodem. Postanowiłam dietę odstawić na bok dziś i zamówiłam sobie karkówkę z grilla i do tego pepsi, no i zgaga minęła, bo pojawiła się rano także źle nie jest hehe
Potem kupiliśmy w sklepie ciacho i dla mnie w bonusie loda ciepłego
Ja się żegnam niestety dziś, bo padam na buźkę no i obiecałam G że obejżę z nim do snu film. Więc dobranoc i do jutra