witam,
Właśnie wróciłam z badania usg. Lekarz powiedział, że wszystko w normie, śliczny ten mój bobas. Widziałam twarzyczkę
Lekarz opowiadał co mierzy i czy mieści się w normie. Zaniepokoiło mnie to, że powiedział, że wymiary główki trochę większe niż powinny być ale że w normie bo w środku nic nie widać, żdanego płynu ani żadnych anomalii. Tak zrozumiałam...
Może po prostu mój dzieciuch będzie miał większą głowę...bardziej krągłą niż owalną...w sumie mąż ma okrągłą głową...
dziwnie się czuję, niby lekarz mówi że nie ma się czym martwić ale...ja jakoś w szoku jestem...
w nocy mi się śniło to badanie i że lekarz powiedział że nie jest ok, aż się zerwałam z łóżka - najgorszy i najkrótszy koszmar jaki miałam.
Dziś czuję się już lepiej. CHoć przeziębienie dokucza...trochę mi przykro bo brat robi chrzciny i byliśmy zaproszeni a siedzimy w domu ze względu na mnie. Za to pod wieczór wpadną moi rodzice
miłej niedzieli i dalej zdrówka.
ps. termin wpisła mi na 24.12 ale sam powiedział żeby się go tak sztywno nie trzymać bo to ta głowa wskazuje na to że może dzidziuś starszy.