hej kochane kobitki
U mnie 3 dni netu nie było

się stęskniłam
bigottka a to normalne że twój taki rozdrażniony , przed rozwiązaniem to normalnie każdy jak burza

U mnie było za pierwszym razem tak samo. Przejdzie mu i złagodnieje. Oni chyba troszkę czują się zagrożeni , nowy lokator , itp: ciągle mówi się tylko o jednym , ich sprawy odchodzą na drugi tor

a to duże dzieci i też potrzebują żeby ich ktoś pogłaskał

Boją się zmian , chociaż zaprzeczają
Zaraz was tu poczytam babolce boście tyle znów na stukały ze mnie oczy pewnie rozbolą
ale spróbuje choć troszkę
ach i proszę o głosik
