
Ja dzisiaj mam dzień biurowy więc w czasie pracy zajrzę do was kilka razy



z tym spaniem to wyszło tak, że któregoś razu P. poszedł na 19 na trening więc zostałam sama z Majką, wykąpałam ją, odłożyłam do łóżeczka i dałam butlę a sama poszłam posprzątać po tej kąpieli. Mała była cichutko i grzecznie więc uznałam że nie ma co się pchać do pokoju i tak też uczyniłam, Maja zasnęła nawet nie wiem kiedyMARGARITA - gratuluję samodzielnego zasypiania Majki!!!!!!!!! Uczyłaś Ją tego, czy samo z siebie się zmieniło?
Aerobik, siłownia - WOW, WOW, WOW - idziesz w ślady P. z odchudzaniem?? A propos? Ile już zrzucił?? Są postępy??
Nie chwaliłaś się chyba tymi rozcięciami Majki, albo ja nie pamiętam...No Zuzia jak na razie miała tylko rozcięty ten paluszek od znicza (opowiadałam Wam niedawno), poza tym - nic poważniejszego...
![]()
![]()

Co do siłowni i aerobiku to chodzę z żoną swojego szefa. W tamtym roku też chodziłam jesienią i zimą, może któraś z was pamięta

P. ciagle na diecie, jego wacha się w granicach 86 a 90kg. Zależy wszystko od dnia, co i ile zje

Na początku ważył 102 kg


Też bym chciała żeby tak było.PS. Dzisiaj chyba przyjdzie do pracy ta kurteczka dla Su - MARGARITA - mam nadzieje, ze nie okaze sie jednak badziewiem...
Ja widziałam dosłownie jota w jotę taką samą tylko różową. Materiał wierzchni jest cieniutki, sliski i mam wrażenie że przy pierwszym praniu coś się z nim stanie. A u was nie ma sklepu chińskiego?????
duża ulga co nie???ja sie nie pochwaliłam wczesniej...ale Emi,rowniez zasypia sama..i zawdzieczam to mojej mamie..


