hej!!!
jagodka24, a tu też Ci pogratuluję!!!
superrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!
no faktycznie jakiś przesyt bab się nam robi nie?
Blask, kochana...no to przybij piątkę....będziemy takie dwie w nieświadomości.....
Sylwia nie marudź! mnie też rwa do kucza...czasem tak, że nie mogę wstać
ani usiąść....no cóż, trzeba się uśmiechać i żyć dalej...i cieszyć się, że nie trzeba leżeć plackiem...
co do szkoły rodzenia...to chyba fajnie pochodzić, aczkolwiek zależy gdzie. My chodziliśmy i było beznadziejnie.....nie dość, że zaczęła się ok. 20tyg...to było nudno! baba tylko gadała a raczej czytała to, co każdy normalny człowiek wiedział z gazet i netu!
ćwiczenia były fajne, ale tylko ja jedna!
na 6osób je robiłam!!! a do tego....takie typowo oddechowe itp odbywały się na samym końcu i ja już ich nie doczekałam....więc dla mnie totalna porażka i nieporozumienie....a że teraz chcę rodzić w innym szpitalu (jeszcze nie wybrałam, nie byłam, nie widziałam...) to pewnie szkoła rodzenia odpadnie mi, bo nie będę jeździć 55km w 1stronę co tydzień.....jakoś chyba urodzę i bez tego