bo na to nie zasłużył zawiózł mnie dzisiaj do mamy a potem wypił kilka piw i przyjechał po nas samochodem pod wpływem alkoholu szczęście ze to kawałek i prawie nic nie jeździło po ulicy a potem w domu padło sporo przykrych słów z jego strony do mnie o mojej rodzinie i mnie ja też nie pozostałam dłużna i też mu powiedziałam co myślę o nim i jego rodzince teraz płaczę jak to piszę i już miałam jutro do domu nie wracać bo jadę po moją kaskę z rodzinnego i wychowawczego i chciałam u koleżanki przenocować trochę z małą,ale ona wyjechała i nie mam do kogo pójść,a nie mam ochoty przebywać w jego towarzystwie wygarnął mi że nie powinno mnie obchodzić co on robi bo on zarabia a ja jestem nierobem ale to nie moja wina że mamy dziecko i nie ma kto z nią siedzieć i że on na mnie robił nie będzie sorki dziewczyny ale na prawdę mi źle
ale plec nie jest najwazniejsza aby cale i zdrowe
a ja jak bylam z gabi w ciazy a nie wiedzialam ze bedzie dziewczynka to chcialam chlopca mialabym dwoch facetow plus maz ale ciesze sie ze mam dziewczynke wszystkiego musialam sie uczyc od nowa ale coz takie jest zycie
katke, trzymam kciuki za :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: aby byla jaknajszybciej
ja to zmykam dobranoc pa pa
trzymajcie sie cieplutko
aniawlkp86, sorry, ale troche przesadzil, nienawidze ludzi prowadzacych pod wplywem alkoholu, moj P nawet lyka piwa nie pije jak ma jechac i za to go szanuje. A z jego pogladem na zycie to po co wogole zakladal rodzine, ale mi cisnienie sie podnioslo.
aniawlkp86, bardzo mi przykro
Ja wam powiem ze byłam dwa lata temu w zwiazku z facetem 4 lata razem prowadzilismy firme, byłam juz w tedy po rozwodzie z ktorego mam synka, i musze wam powiedziec ze oprocz tego ze mielismy duzo kasy to w sumie chyba to wszystko wieczne awantury skonczyłam z nim z dnia na dzien - i teraz w koncu jestem szczesliwa jak nigdy dotad z facetem z ktorym sie znam od dziecinstwa moja pierwsza miłosc , a co do mojego meza to jestesmy najlepszymv przyjaciółmi - to tak po krotce o mnie
aniawlkp86, kurdę Aniu, kochana... Życie jest już takie pogmatwane, chłopy nas nie rozumieją i robią wiele rzeczy wbrew naszej woli. A najgorsze jest to że jeszcze wyzywają i mówią parę słów za dużo. Wiem co czujesz, tymbardziej, że nie masz gdzie teraz pójść, żeby nie stykać się z nim i go oglądać... To jest ta cholerna bezradność...
I płacz jeśli Ci to pomoże, mi pomogło....