W profilu musisz znaleźć "Panel kontrolny avatarów" i tam albo "wyslij obrazek z twojego komputera" jesli masz u siebie na kompie jakiś fajny obrazeczek albo pod spodem "wyslij obrazek z adresu" - jesli znajdziesz sobie coś fajnego w necie. Możesz jeszzcez wybrac któryś z dostępnych w "wybierz avatar z galerii"
-
nerowercia
- Niemowlak forumowy
- Posty: 89
- Rejestracja: 20 paź 2009, 13:43
Ewka_82, hehe nie zginełam nie martw sie! Po prostu jakos glowy nie bylo do siedzenia na komputerze, przeprowadzalismy sie do tesciow, przygotoywalismy pokoj, kupilismy komode na ubranka,lozeczko,pranie,prasowanie, dzisiaj dopiero nam wozek przyszedl. Zreszta pare dni w szpitalu bylam na zastrzykach na szybszy rozwoj plucek :) Poza tym przyleciala siostra K z 14 miesieczna coreczka zza granicy to nie bylo czasu na forum 
Caly moj czas teraz i mysli sa poswiecone przygotowaniom, czytaniem poradnikow i analizowaniem tego czego jeszcze nie wiem i o co sie martwic hehe a tym bardziej ze od wczoraj znam termin! Po prostu obudzilam sie dzis ze strachem ze tak naprawde tylu rzeczy nie wiem i ogarnela mnie panika!
Ale przypuszczam ze to normalne!
Niestety noce mam ciezkie, dlugo zasnac nie moge mimo iz spiaca caly czas jestem, w nocy mam bolesci, napiety brzuch wiec ciezko pozycje dobrac, bol pachwin jest najgorszy i dlatego w dzien odsypiam.
Zastanawiam sie teraz jak tu nadrobic i chyba sie nie da bym skomentowala kazdej z Was to co pisalyscie
Ale mam nadzieje ze mi to wybaczycie a ja sie postaram teraz w miare regularnie forum odwiedzac:) jeszcze 2 tygodnie wolnego czasu na takie rzeczy hihih nie moge sie doczekac i jestem tak strasznie ciekawa jak bedzie wygladal moj Oli, juz bym chciala go miec na raczkach mowic do niego tulic rany oszaleje na jego punkcie to pewne!!!
Caly moj czas teraz i mysli sa poswiecone przygotowaniom, czytaniem poradnikow i analizowaniem tego czego jeszcze nie wiem i o co sie martwic hehe
a tym bardziej ze od wczoraj znam termin! Po prostu obudzilam sie dzis ze strachem ze tak naprawde tylu rzeczy nie wiem i ogarnela mnie panika!Ale przypuszczam ze to normalne!
Niestety noce mam ciezkie, dlugo zasnac nie moge mimo iz spiaca caly czas jestem, w nocy mam bolesci, napiety brzuch wiec ciezko pozycje dobrac, bol pachwin jest najgorszy i dlatego w dzien odsypiam.
Zastanawiam sie teraz jak tu nadrobic i chyba sie nie da bym skomentowala kazdej z Was to co pisalyscie
Ale mam nadzieje ze mi to wybaczycie a ja sie postaram teraz w miare regularnie forum odwiedzac:) jeszcze 2 tygodnie wolnego czasu na takie rzeczy hihih nie moge sie doczekac i jestem tak strasznie ciekawa jak bedzie wygladal moj Oli, juz bym chciala go miec na raczkach mowic do niego tulic rany oszaleje na jego punkcie to pewne!!!
witam koleżanki 
przepraszam że wczoraj po szpitalu nic nie skrobnęłam ale wymęczyli mnie tam na maksa. Pół godziny ponad czekaliśmy na wejście do izby przyjęć bo w moim szpitalu to jest to taki mały pokoik z fotelem do badania i z leżanką z KTG. 
po oczekiwaniu weszliśmy do izby przyjęć, podpięli mi KTG i zamiast pół godziny prawie półtorej godziny leżałam, bo KTG wykazywało skurcze, ale ja ich nie odczuwałam, a te skurcze były podobno solidne i lekarz się spytał, czy rodzimy??? 
A ja, że chyba jeszcze, a on że już są skurcze, a ja zzieleniałam ze strachu bo nie poszłam ze skurczami tylko ze stwardniałym, bolącym u góry brzusiem...
Na badaniu lekarz powiedział że szyjka macicy ma około 2 cm, więc dość daleko do macicy i jeśli chcę, to mam wybór albo zostać w szpitalu już albo w domku czekać na rozwój sytuacji... Kazał mi wziąść na noc nospę żebym się przespała i miała siłe rodzić, bo to może już w każdej chwili zacząć...
Mam mieszane uczucia, i chciałabym i boję się. Mój R tak samo, przejął się bardzo i obdzwonił wszystkich że w szpitalu jesteśmy itd, a później jeszcze raz, że z powrotem w domciu... Ale spoko, bo już w każdej chwili może być kolejny alarm 
też mam nieprzespane noce że co chwilę się budzę, ale nie mam za bardzo jak pospać w dzień, bo mimo że Szymuś w przedszkolu, to jednak wolę posprzątać po remoncie i tak jakoś zebrać się nie mogę
Też zastanawiam się jaka będzie Weronika i też chciałabym ją już tulić i sądzę że ja nawet 2 tygodni nie wytrzymam, że wcześniej się urodzi
Aha a mam do Was pytanie: czy KTG pokazuje skurcze przepowiadające??? Bo te moje wczorajsze to ja trochę czułam ale nie tak intensywnie co KTG pokazywało...
Pozdrawiam
przepraszam że wczoraj po szpitalu nic nie skrobnęłam ale wymęczyli mnie tam na maksa. Pół godziny ponad czekaliśmy na wejście do izby przyjęć bo w moim szpitalu to jest to taki mały pokoik z fotelem do badania i z leżanką z KTG. po oczekiwaniu weszliśmy do izby przyjęć, podpięli mi KTG i zamiast pół godziny prawie półtorej godziny leżałam, bo KTG wykazywało skurcze, ale ja ich nie odczuwałam, a te skurcze były podobno solidne i lekarz się spytał, czy rodzimy??? A ja, że chyba jeszcze, a on że już są skurcze, a ja zzieleniałam ze strachu bo nie poszłam ze skurczami tylko ze stwardniałym, bolącym u góry brzusiem...
Na badaniu lekarz powiedział że szyjka macicy ma około 2 cm, więc dość daleko do macicy i jeśli chcę, to mam wybór albo zostać w szpitalu już albo w domku czekać na rozwój sytuacji... Kazał mi wziąść na noc nospę żebym się przespała i miała siłe rodzić, bo to może już w każdej chwili zacząć...
Mam mieszane uczucia, i chciałabym i boję się. Mój R tak samo, przejął się bardzo i obdzwonił wszystkich że w szpitalu jesteśmy itd, a później jeszcze raz, że z powrotem w domciu... Ale spoko, bo już w każdej chwili może być kolejny alarm Ja mam tak samo z tą paniką... Mimo że to będzie mój drugi brzdąc będzie...obudzilam sie dzis ze strachem ze tak naprawde tylu rzeczy nie wiem i ogarnela mnie panika!
Ale przypuszczam ze to normalne!
Niestety noce mam ciezkie, dlugo zasnac nie moge mimo iz spiaca caly czas jestem, w nocy mam bolesci, napiety brzuch wiec ciezko pozycje dobrac, bol pachwin jest najgorszy i dlatego w dzien odsypiam.
jeszcze 2 tygodnie wolnego czasu na takie rzeczy hihih nie moge sie doczekac i jestem tak strasznie ciekawa jak bedzie wygladal moj Oli, juz bym chciala go miec na raczkach mowic do niego tulic rany oszaleje na jego punkcie to pewne!!!
też mam nieprzespane noce że co chwilę się budzę, ale nie mam za bardzo jak pospać w dzień, bo mimo że Szymuś w przedszkolu, to jednak wolę posprzątać po remoncie i tak jakoś zebrać się nie mogę
Też zastanawiam się jaka będzie Weronika i też chciałabym ją już tulić i sądzę że ja nawet 2 tygodni nie wytrzymam, że wcześniej się urodzi
Aha a mam do Was pytanie: czy KTG pokazuje skurcze przepowiadające??? Bo te moje wczorajsze to ja trochę czułam ale nie tak intensywnie co KTG pokazywało...
Pozdrawiam
Nerowerka jakie ładne suwaczki:)
Kasia90 mi napisała dziś eska, że już jest ok. Na razie nie rodzi. Skurcze w miarę ustały. Powstrzymali akcję i w poniedziałek ma wyjść to nam wszystko napisze.
Ja też miałam dziś tragiczną noc, ale widzę, że wszystkie nas to dotyka. Jak poszłam siku o północy, to do 1 nie spałam. O 1 zawołał mnie Mati. Posiedziałam przy nim. Znowu siku i nie zmrużyłam oka do.... 5 mąż po 6 wstawał do pracy to już tylko drzemałam i 7.20 wstał mały. Masakra. Dziś jestem sama do 19 więc nie ma szans na drzemkę. Będę chyba chodzić po ścianach.
Mój swędzący brzuch to jedna wielka tortura. W nocy chyba trzeba mi łapy przywiązywać
Pocieszam się, że od wtorku mąż ma wolne i troszkę odpocznę przed porodem.
Kala dobrze, że wszystko oki u Ciebie. Widzisz mówiłam, że nie ma co się martwić za szybko. Pewnie nie czułaś tych ruchów przez skurcze.
Kasia90 mi napisała dziś eska, że już jest ok. Na razie nie rodzi. Skurcze w miarę ustały. Powstrzymali akcję i w poniedziałek ma wyjść to nam wszystko napisze.
Ja też miałam dziś tragiczną noc, ale widzę, że wszystkie nas to dotyka. Jak poszłam siku o północy, to do 1 nie spałam. O 1 zawołał mnie Mati. Posiedziałam przy nim. Znowu siku i nie zmrużyłam oka do.... 5
mąż po 6 wstawał do pracy to już tylko drzemałam i 7.20 wstał mały. Masakra. Dziś jestem sama do 19 więc nie ma szans na drzemkę. Będę chyba chodzić po ścianach. Mój swędzący brzuch to jedna wielka tortura. W nocy chyba trzeba mi łapy przywiązywać
Pocieszam się, że od wtorku mąż ma wolne i troszkę odpocznę przed porodem.
Kala dobrze, że wszystko oki u Ciebie. Widzisz mówiłam, że nie ma co się martwić za szybko. Pewnie nie czułaś tych ruchów przez skurcze.
kilolek dziś na razie skurcze się uspokoiły, pewnie ta nospa je przyćmiła bo forte wzięłam bo tylko taką miałam 
matikasia chyba masz rację, skurcze silniejsze może były niż ruchy Małej, za to pod KTG szalała jak na dyskotece i znowu się zaczyna
Lekarz w szpitalu kazał się skonsultować z lekarzem prowadzącym i mam o 14 być w przychodni... O ja!I wyszło na to że już 3 raz w tym tygodniu będzie badanko
a ja nie lubię bo potem już wszystko mnie boli a mieliśmy z mężem poszaleć 
żeby pospieszyć ciut ciut Małą, akurat na przyjazd mojej mamy, żeby pomogła przy dzieciach (bo w niedzielę przylatuje) ale cosik czuję, że ciężko będzie z ochotką... A może Mała i tak bez naszej "pomocy" sama zechce wyjść...
[ Dodano: 2009-10-23, 09:23 ]
A tymczasem ja spadam do dentystki, bo ostatnio jak byłam, to już miała mi po kanałowym plombę zakładać a tu zonk - krew zaczęła się z dziąsła bardzo lać i nie trzymałaby się plomba, więc wcisnęła watkę i fleczer założyła i za 8 minutek mam u niej być, więc spadam Oby Małej nie pomyliły się fotele i oby nie zechciała się urodzić na fotelu dentystycznym...
matikasia chyba masz rację, skurcze silniejsze może były niż ruchy Małej, za to pod KTG szalała jak na dyskotece
i znowu się zaczyna Lekarz w szpitalu kazał się skonsultować z lekarzem prowadzącym i mam o 14 być w przychodni... O ja!I wyszło na to że już 3 raz w tym tygodniu będzie badanko
a ja nie lubię bo potem już wszystko mnie boli a mieliśmy z mężem poszaleć żeby pospieszyć ciut ciut Małą, akurat na przyjazd mojej mamy, żeby pomogła przy dzieciach (bo w niedzielę przylatuje) ale cosik czuję, że ciężko będzie z ochotką... A może Mała i tak bez naszej "pomocy" sama zechce wyjść... [ Dodano: 2009-10-23, 09:23 ]
A tymczasem ja spadam do dentystki, bo ostatnio jak byłam, to już miała mi po kanałowym plombę zakładać a tu zonk - krew zaczęła się z dziąsła bardzo lać i nie trzymałaby się plomba, więc wcisnęła watkę i fleczer założyła i za 8 minutek mam u niej być, więc spadam
Oby Małej nie pomyliły się fotele i oby nie zechciała się urodzić na fotelu dentystycznym... Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość