A jak tam u Was świąteczne porządki, bo to już niedługo. Ja jeszcze nic mam niezrobione, ale na święta chyba wyjedziemy do rodziców, czyli babć Adasia. Z jednej strony cieszę się bo dawno się już nie widzieliśmy. Z drugiej znowu będzie trzeba po powrocie Adasia ucywilizować bo jak zwykle babcie go rozpuszczą do granic mozliwości
