02 lis 2009, 16:19
A więc tak.. kochana jeśli dowód jest wyprodukowany to jak się wejdzie do systemu gdzie wprowadza się wnioski na ekranie jako status dowodu będzie widniał napis "wyprodukowany" Może Twoja ciocia podeszłaby do tej babki niech jej to pokarze a jak nie to Ty możesz do niej podejść np. jutro dziś raczej nie zdążysz.
A jeśli nie to idź do burmistrza powiedz całą historię, że kobieta kluczy, zmienia zdanie raz mówi że nie zna numeru do W-wy, że nie zadzwoni później że zadzwoniła, że jest wyprodukowany dowód, że kurier przyjedzie w czwartek a później mówi że nie wiadomo kiedy przyjedzie. Chodzi mi o to, żeby ta kobieta przy burmistrzu a jak się nie uda przy nim to przy swoim kierowniku zadeklarowała, że dzwoniła do W-wy i sprawę załatwiła. Po prostu musisz mieć świadka, bez tego równie dobrze może się wszytskiego wyprzeć.
Pozatym mama mi powiedziała, że obligatoryjny obejmujący wszytskie urzędy przepis co do dowodów jest taki, że klient ma prawo do 30 dni otrzymać dowód. Czyli w Twoim przypadku okres ten minął końcem października. A, że kobieta zawaliła sprawę miała obowiązek od 12 października (gdy drugi raz wysłała wniosek) zrobić wszystko, żeby się zmieścić w terminie 30 dni od wysłania pierwszego wniosku, żebys dowód otrzymała.