Dzien dobry :)))
No mnie ten fiforek tez przerasta i jak zostaje z sasiadem to modle sie zeby nie zrobil kupki :D jakos tak balabym sie go dotknac :O
A ja po prezentacji - Pani magister ;) kazala mi wyjsc do domu bo powiedziala,ze jak mam jakie kolwiek objawy grypy to zebym zaprezentowala i poszla, wiec w sumie wpisalam sie na obecnosc i po 10 minutach wyszlam

fajine bo na ekonomicznej nie ma nic ciekawego ;)
Na politechnice dzisiaj obslugiwalam koparke! :DDDDD wlasciwie ramie koparki dżojstikiem :P bylo super! I kupilam sobie ciepla czapke na zime - ja wygladam w nich okropnie, ale po fryzjerze mam grzywke wiec w sumie jakos zniose ;) jest milusia w dotyku i ciepla, a to najwazniejsze!
A co do dzieciaczkow, to powiem Wam,ze wczoraj sasiadka mi powiedziala,ze Nina jest aniolkiem :D ze raz zaplakala bo sie przewrocila biegnac gdzies ale kilka sekund i koniec, a tak to ladnie sie bawila samej, nie marudzila, jadla co jej sie dalo :D nie wyrywala zabawek kolezance

kochane moje malenstwo. No tylko upodobania do wspinaszek mojej corki sa niebezpieczne ... wychodzila na krzeselko od rowerka swojej kolezanki i z butelka w buzi przechylala sie do tylu i na stojaca pila

co chwile ma takie pozycje do picia - ostatnio na glowie staje i robi przy tym szpagat, jest niesamowita w tym.
Ze mna w sumie jest grzeczna - czesto marudzi jak cos bardzo chce, ale to raczej takie komunikowanie, ktore jest drazniace bo sie wspina po mnie jak jem, jak robie cos na blacie - ale jak ja wezme na rece zeby jej pokazac co sie tam robi to juz spokoj. W sklepie czesto spacerujemy za rece i fakt wszystko sciaga z regalow, ale po to zeby powywalac, bo uwielbia to robic. Ale jak ja wsadze do wozka i dam cos do rak to mamy spokoj :)
Pewnie od dzis moj spokoj zostanie zaburzony bo za kazdym razem jak powiem cos dobrego o niej to sie zmienia - chwalilam jej spanie, a teraz co?? Znowu usypia z butla bo u mamy po tym sajgonie wolalam ja nauczyc znowu z butelka, a pozniej oduczac.
Slonko z tym lozeczkiem to ja tez myslalam,zeby tak zrobic, ale boje sie ze pozniej wkladana w nocy do lozeczka bedzie plakac, i bedzie myslala ze idzie spac za kare...
Na nie wolno reaguje podobnie do Waszych maluchow - smieje sie, palcem kiwa i mowi "ty ty ty" i w takich sytuacjach przechylam jej glowke i patrze jej prosto w oczy i mowie "nie mozna tak robic", moze kiedys zrozumie?