hej kobietki!
Tak bardzo chcialabym z Wami czesciej pisac, ale po prostu nie daje rady

no i oczym mam pisac jak ciagle tylko mysle o moich bolach

Dzisiaj znow ide do fyzjoterapeutki i musze z nia pogadac o tych cwiczeniach ktore mi podala, no wcale nie sa trudne np. polozyc sie na brzuchu na plasko ( mozna na poduszkach jesli wygodniej ) i co jakis czas podnosic sie na lokciach tak ze sie lezy jak sfinks. A mi po cwiczeniach pojawiaja sie takie bole i nawet nie moge dokonczyc ich wykonac, w dodatku w sobote po prostu wstyd, bo przyjechala duza czesc rodzinki i potem wszyscy pojechalismy do A. siostry, ja lezalam caly dzien a przy gosciach siedzialam i od siedzenia po poltora godziny dostalam takiego ataku bolu ze ryczec zaczelam

akurat siedzialam tylem do wszystkich jak ogladali zdjecia z wakacji na kompie, ale i tak zauwayli bo jeczalam jakby mi skore rozdzielali, wygrzebalam sie z fotela i szybko wyszlam do drzwi, utykalam jak jakas umierajaca. A. sie wystraszyl przyszedl i pomogl mi wejsc do samochodu i pojechalismy do domciu, nawet z nikim sie nie porzegnalam, nie chcialam zeby patrzeli na moja twarz, zeby wogole mnie nie widzieli, po prostu straszne, straszny wstyd. A dzis w nocy nie wiadomo z kad budze sie znow w tych samych bolach, no kurcze nic nie robilam!!!

Ryczalam jak wol, A. sie obudzil pomogl mi sie obrucic i przyniosl paracetamol, co zjadalam dwa i po pol godzinie przysnelam,ale bole tylko troche sie usmierzyly zeby potem juz w snie znowu sie pojawily, nie dosc ze na jawie to jak spalam do przez sen sie meczylam, obudzilam sie a to bylo tylko 2,5 godzinki pozniej i znow musialam brac paracetamol. Ja juz nie wiem co robic, a wiem ze z dnia na dzien bedzie coraz gorzej.

Strasznie mi smutno i wiem ze nijak nie da sie mi pomoc, moze te wizyty u fizjoterapeuty pomoga troche znieczulic w przyszlosci ale to tak z dnia na dzien sie nie pojawia, a dwa ze im wieksza tym wieksze bole to nawet jak troche mi znieczuli to i tak cierpiec bede. Wiem to z zeszlej ciazy i z opowiadan innych babek co maja te same dysfukncje

A nie potrafie sie z tego myslenia o bolu wygrzebac nijak, wszyscy na okolo mowia, ach szkoda, na pewno bedzie lepiej, a gowno wcale nie wiedza jak sie czuje!

tylko moja fyzjoterapeutka mnie pociesza no i polozna - zlote kobiety, meza praktycznie nie ma bo pracuje. Strasznie za nim tesknie, w zeszlej ciazy pracowal w domu to mnie masowal kiedy chcialam, a teraz zeby sie obrocic musze sama sobie radzic. A nic juz nie bede narzekac.....ide sie polozyc....tak bardzo bym chciala z Wami normalnie uczestniczyc i pisac.....