hej kochane
ja dziś póxno bo od rańca mam intensywny dzień - sprzątanie na ostro, zara zbiorę sie za szarlotkę, potem na zakupy, chcę sprezentowac jakąś książkę ślubnemu na jutro, potem wpada znajoma z pracy
a my wczoraj wieczorkiem psozliśmy na "nigdy nie mów nigdy" - standard polskiej niby-komedii o znanej od poczatku fabule, ale co tam
a ze kręciło sie wokół ciaż, dzieci i w ogóle to pół filmu ryczałam
emocje mi buzują
ale widze, ze dzisiaj tu pustki?
herbaciana ja tez mam swira na punkcie ksiażek, ale ostatnio ze wzgledu na oszczędności musiałam przystopowac
tylko Jadez nie odmawiam
ma juz imponującą biblioteczkę, uwielbia czytać, do biblioteki zapisaliśmy ja jak miała 2,5 roku, cieszę się, ze odziedziczyła tą pasję
zapraszam na tą szarlotkę za skończony 25