Kilolek fotka świetna. Torcik też. A na wierzchu to jest ten opłatek ozdobny tak?
PaulinaS no mam potwornie duże to cięcie. Ja pójdę na wizytę po 6 tygodniach na pewno spytam lekarza. Z Matim to miałam z 10 cm, a był 300 g cięższy od Milenki.
Ja ranę wietrzę. W dzień rzadziej, ale w nocy dużo i przemywam rumiankiem i 2 razy dziennie myję. I tak jest ciągle spocona i to mnie martwi. Na jednym odcinku mam z centymetr takiej ropki, ale położna mówiła, że się dobrze goi. Mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnego zakażenia
Kilolek mi też zrobili lewatywę i nie wiem po co skoro od 2 dni nie schodziłam w domu z kibla i rano przed porodem też byłam, ale się uparli. Naruszyli mi tylko tam wszystko. Widocznie nie wyleciało ze mnie do końca i potem już na sali 2 razy mi wszystko wyleciało i mieli mycie, a ja czułam się strasznie
Siunia a no widok nie był słodki, ale nie zemdlałam. Ciągle tam płakałam ze strachu i ze wzruszenia, że zaraz ujrzę swoją wymarzoną córeczkę:)
Moi chłopcy się zabrali i poszli na mecz, a my we dwie same w domku. Malutka jest spokojna. Dużo wisi na cycu, ale jak już przykima to śpi i w dzień po 3 godzinki.