fakt,już nawet mój ginek wkręcił swojego kumpla ze szpitala na nfz na szew dla mnie bo on nie może a w klinice na to nie ma umowy.i dostalam już wytyczne co i jak nawet nie bedac w ciazyja wierzę, ze będzie dobrze kochana... od poczatku bedziesz już pod inną opięką, jak raz masz niewydolność szyjki to potem na Ciebie dmuchają i chuchają, częściej bedziesz sie stawiać u lekarza, założą szew, poleżywsz placuszkiem ale...uda się
dzię Ewuśchyba? kochana...trzeba wierzyć i byc pewnym
ja wiem, łątwo mi mówić, bo taki bagaż robi swoje, jakby człowiek sie starał o tym nnie myśleć...ale dacie radę a to dzieciątko będzie najbardziej wyczekanym, najmocniej wykochanym zanim się pojawi jeszcze
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Sherriwette i 1 gość