Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

18 lis 2009, 16:03

Dostałam sms od Rybki : "jestem już w domu,Dostałam rano kroplówkę z magnezem i powiedzieli ze będą obserwować do jutra,bo muszą być 3 dobry w szpitalu albo mogę wyjść na własne życzenie.Po wczorajszej dawce leków i kroplówek czuję się dobrze :)"

[ Dodano: 2009-11-18, 15:09 ]
Anusiek,cały czas trzymamy za Was kciuki.A 1 grudnia będziemy ściskać ze wszystkich sił :ico_sorki:

leona
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9353
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:27

18 lis 2009, 16:11

co do wagi maluchów to mój ma 2350
duze chlopaki nam rosna :ico_brawa_01: :-)

anusiek caly czas trzymam kciuki zeby z serduszkiem maluszka bylo wszystko ok :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:


ja po szkole :ico_oczko:

pogoda masakryczna :ico_chory: wieje i leje :ico_chory:

[ Dodano: 2009-11-18, 15:13 ]
Po wczorajszej dawce leków i kroplówek czuję się dobrze :)"
dobrze ze u iw_rybki juz lepiej :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

18 lis 2009, 17:22

no to jestem.Opisze wam ta farse od poczatku.Otoz wczoraj o 4 rano obudzily mnie mega wymioty,mysle sobie - luzik - nie pierwszy raz :ico_oczko: Polozylam sie do lozka i za godzine znowu mnie obudzily wymioty,potem znowu o 7,potem o 7.30 i doszlo rozwolnienie,potem znowu wymioty i zadzwonilam do meza,czy moze przyjsc do domu z pracy,bo ja juz nie mam sily.Zadzwonilam do swojego leakarza ginekologa i kazal mi kupic Nifuroksazyt,Orsalit,zeby sie nie odwodnic i dieta lekkostrawna - nie jadlam nic,a mimo to wymiotowalam - lekami,woda,herbata i to 3 razy tyle co wypilam :ico_szoking: Czulam sie coraz gorzej i moj doktor kazal przyjsc mezowi do przychodni,bo wypisal skierowanie do szpitala,pojechalismy na izbe przyjec patologii ciazy,powiedzielismy pani co i jak,pani zadzwonila do doktora - nic.Czekalismy 20 minut,ja czulam sie coraz gorzej,slablam,wiec pani zadzwonila do gory jeszcze raz,tym razem byl inny pan doktor,odebral telefon i tez nie raczyl mnie zbadac,tylko kazal nam isc na izbe przyjec zakazna :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: Maz sie zbulwersowal,ale poszlismy - wchodzimy tam,a pani ktora przyjmuje zrobila takie oczy na nas :ico_szoking: i pyta,po co my tu przyszlismy,czy ja chce u nich cos zlapac????Mowie jej,ze nas tu przyslali z patologii ciazy i kazali sie skonsultowac,bo moze leki wystarcza.Pani mowi,ze to nierozsadne tu siedziec,ale jak chce to mam czekac,tylko kolejka duza.Usiedlismy na chwile,i dowiedzielismy sie,ze sa tam osoby,ktore czekaja od 8 rano na przyjecie - a to byla 14-sta.Postanowilismy wrocic do domu i zadzwonic do ginekologa mojego.On nam poradzil,ze jak sie nic nie zmieni-to mam wezwac karetke i wowczas musza mnie przyjac - tak tez sie stalo.Pan doktor byl badzo niemily,poplakalam sie.Jak mu powiedzialam,ze brzuch zaczal mi sie stawiac,to odpowiedzial,ze najlepiej tak powiedziec i miec wszystko gdzies - niech sie inni martwia ale jak mnie zbadal ginekologicznie,macica zrobila mega skurczyk i zrobil sie milszy,powiedzial,ze malutka jest nisko glowka w dol, i ze uciska mocno na szyjke ale szyjks ma 38 mm i dzielnie sie trzyma,ale on sie boji,ze moze sie rozpoczac akcja porodowa :ico_noniewiem: Bardziej sie tym przejal,niz tym,ze ja flaki wypluwam co 20 minut,ze jestem slaba i odwodniona :ico_zly: Po badaniu szybko pobrali krew,wzieli siusiu,zaaplikowali zastrzyk w pupcie na wymioty,dostalam czopek i 4 kroplowki - bylam tak odwodniona,ze dopiero po 4 poszlam siusiu,bardzo sie pielegniarka dziwila.Oczywiscie pekla mi zyla,wiec pierwsza kroplowka zaczela isc w miesien,zrobila sie gula i znowu mnie kluli - masakra.No ale juz wieczorem czulam sie lepiej,odetchnelam z ulga zjadlam nawet sucharka i go nie zwymiotowalam :-D Lezalam w takiej malutkiej sali z 2 paniami - jedna w 9 tygodniu ciazy,z poronieniem zagrazajacym - na noc pila kawke i palila papierosa za papierosem,a druga z cukrzyca,w 27 tygodniu ciazy,tez palila,Jak tam weszlam,to myslalam,ze padne od zapachu nikotyny,no ale nic - byly bardzo mile,wiec jakos wytrzymalam.Nocka koszmar,bo od 1 w nocy nie moglam spac - obie chrapaly strasznie (teraz wiem,co czuje moj maz :ico_oczko: ) a nad ranem okazalo sie,ze jestem niedotleniona :ico_zly: ie moglam oddychac i pani pielegniarka otwozyla drzwi,wywalila nas do kapieli i otworzyla okno.Wczesniej posluchala tetna dzidzi,zmierzyla mi cisnienie,ktore bylo baaaardzo niskie i wlasnie oznajmila,ze jestem niedotleniona :ico_olaboga:

Potem bylo juz lepiej,zjadlam zupe mleczna na sniadanie,nie zwymiotowalam,dali mi kroplowke z magnezem ( zyla znowu pekla,wiec kluli mnie 3 raz :ico_zly: ) zrobili KTG i przyszedl obchod.Lekarz powiedzial,ze wyniki mam dobre,macica spokojna,po zatruciu ani sladu i jutro bede mogla isc do domu,a jak zapytalam,dlaczego nie dzis,to mi powiedzial,ze musze byc 3 doby ale moge na wlasne zyczenie,z zaleceniem brania magnezu i lezenia,oczywiscie dieta lekkostrawna,no i jestem w domku :-D

Dzieki za kciuki i zyczenia zdrowia,pomoglo :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Mezus stanalna wysokosci zadania,wykapal malego,dal mu kolacyjke,rano sniadanko,posprztal,wiec jak wrocilam to prosto do lozeczka wskoczylam.Zabral Andrzejka do drugiej czesci domu,zebym miala spokoj,zrobil zuper marchwianke dla mnie na obiad :ico_szoking: ja doprawialam :ico_oczko: a im tradycyjnie makaron z sosem,wiec jestem spokojna,ze jak pojde rodzic,to synus z glodu nie padnie i w domu tez bedzie czysto :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-11-18, 16:54 ]
leona - sliczny synus,mimo,ze wstydliwy i fajnie,ze taki duzy chlopczyk :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

lilo - ja tez mam USG w 36 tygodniu,moj lekarz tak woli,bo wiecej do porodu zobaczyc moze :ico_oczko: Czy ulozenie wlasciwe,dojrzalosc i umiejscowienie lozyska,waga dziecka itp.

geheimnis, brawo za 8 miesiac :ico_brawa_01:
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

patrycja - Ty juz tez zostaw ta prace i zjamij sie przygotowaniami na przyjscie maluszka :ico_sorki:

anusiek - ojej,nie martw sie badaniem,moja siostra urodzila corcie i okazalo sie,ze mala ma malutka dziureczke w serduszku,byli u kardiologa,zbadal Kinie i mowi,ze to samo zniknie.Malutka rozwiaj sie prawidlowo.Kolezanka w ciazy dowiedziala sie,ze jej corcia ma jakies zwapnienie na serduszku,urodzila i juz teg nie ma,wiec u Ciebie tez bedzie dobrze :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
anusiek
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1380
Rejestracja: 22 maja 2009, 20:17

18 lis 2009, 18:00

witam popołudniowo,

Rybka jak Ci już napisałam na grudnióweczkach w szoku jestem że tak się ciężaną zajmują, wysyłając ją do poczekalni...po prostu polska służba zdrowia wymiata :ico_puknij:
Ważne że wszystko się dobrze skończyło :ico_brawa_01: że Zuzia w brzuszku a Ty teraz odpoczywaj.

Dzięki dziewczynki za wszystko :-) za wiarę w moje małe serduszko :-) też wierzę że będzie dobrze z wszystkimi naszymi bobasami.

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

18 lis 2009, 19:09

Rybcia,no w szoku jestem jak oni w tych szpitalach ludzi traktują.Nie ma to jak polska służba zdrowia :ico_olaboga: Nic tylko się pociąć.
Najważniejsze że jesteś już w domciu i że wszystko jest ok. :ico_sorki: wypoczywaj sobie teraz jak najwięcej.

A ja właśnie spędzam wieczór z mężem...oglądamy mecz :ico_placzek: Superancko

Ale mnie mój mąż dzisiaj zaskoczył.Zaczęło się od tego że moja mama w kółko nam nawija o łóżeczku dla dziecka.No nie ma dnie żeby do mnie nie dzwoniła.Nie wystarczyło jej że już w niedzielę wspólnie z mężem oglądaliśmy rożne modele.Co dzień był nowy pomysł z jej strony.Mój mąż się dzisiaj wkurzył i nie mówiąc mi o niczym kupił łóżeczko.Na razie stoi w kartonie,choć już dzisiaj chciał je składać.Problem w tym ze sam nie przestawi szafek w sypialni,a mój tata ma grypę więc mu nie ma kto pomóc. Najwcześniej więc za jakies 1,5 ty będziemy coś dzialaś w tym kierunku.No w szoku byłam jak go zobaczyłam z tym kartonem. :ico_szoking: Nie wiem czy to nie za wcześnie na taki zakup :ico_noniewiem: Ale już.

[ Dodano: 2009-11-18, 18:37 ]
AAA mam do Was pytanie.W przyszłym miesiącu będę kupować kosmetyki dla bobasa,tylko nie wiem jaki krem do pupci wybrać.Czytałam że sudocrem i linomag zielony są dobre.Ale który kupić lepiej?

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

18 lis 2009, 19:47

anusiek, do poczekalni,to ja jeszcze bym poszla ale na zakazny???? :ico_szoking:
Nic tylko się pociąć.
- dokladnie,przeciez ani jeden alni drugi lekarz nie poatygowal sie nawet,zeby do mnie zejsc i obejrzec,czy pogadac,tylko przez telefon :ico_zly:
Ale ja to powiedzial nasz znajomy,pan doktor do szpitala przychodzi odpoczac,bo potem przyjmuje w swoim prywatnym gabinecie,i musi byc wypoczety :ico_zly:
Nie wiem czy to nie za wcześnie na taki zakup :ico_noniewiem: Ale już.
- no co Ty,super mezus sie zachowal.Moj tez juzostatnio chcial rozlozyc lozeczki i cosik porobic przy nim :ico_olaboga:

Dla takiego maluszka,to ja mialam to samo co dla siebie na sutki,czyli Bepanten,Linomag tez pozniej kupilam a sudocrem dostalam w szpitalu,w blekitnym pudelku :ico_oczko:

lilo

18 lis 2009, 20:42

iw_rybka, no to miałaś "przygodę" :ico_olaboga: :ico_sorki: Dobrze że już jest OK :ico_sorki: A skąd się wzięły te wymioty i biegunka??? Ciążowe to czy jakiś wirus?????
Dla takiego maluszka,to ja mialam to samo co dla siebie na sutki,czyli Bepanten
Ja też - u Piotrusia bardzo się sprawdziła ta maść, do tej pory jak mu się zaczerwieni pupka nic innego nie działa :ico_sorki: Więc spróbujemy tego samego bo i tak kupię na brodawki, moze dzidzi też będzie pasować.

Co do obsługi w szpitalu - co można powiedzieć... Ja się tego chyba najbardziej boję, bo jak jest wszystko ok to jest dobrze ale czasem przez ich opieszałość i niedbalstwo potrafi dojść do tragedii....

Awatar użytkownika
Helen
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8796
Rejestracja: 17 lut 2009, 15:14

18 lis 2009, 21:01

witajcie kochane :-) dopiero teraz zagladam, bo mialam dzisiaj nienajlepszy dzien i humor wrocil mi dopiero podczas odwiedzin mojej poloznej, poplotkowalysmy sobie troszke :-D zrobila mi tez ktg i wszystko ladnie wyglada :ico_brawa_01: sprawdzila polozenie - niunia zostala juz glowka w dol, z lewej strony plecki, pupcia i nozie z prawej :-) przy jej pomocy moglam tez sama "wymacac" moja kruszyne - glowke i plecki :-)

iw_rybka, jak to dobrze, ze juz jestes w domku i to w dwupaku :ico_sorki: czekalysmy z niecierpliwoscia na wiesci od Ciebie :ico_sorki: a ci lekarze to banda impertynentow :ico_zly:
ja właśnie spędzam wieczór z mężem...oglądamy mecz :ico_placzek:
ja tez za meczami nie przepadam, ale czasem dosiadam sie po prostu do meza i ciesze sie czasem we dwoje, nie patrzac nawet w telewizor :ico_oczko:

anusiek, i ja sie przylaczam do trzymania kciukow 1 grudnia :ico_sorki: sama mam wtedy termin u ginki, to bede pamietac...

Awatar użytkownika
Patrycja.le
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2070
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:45

19 lis 2009, 09:32

Hejka,
iw_rybka, no to przygoda, kurcze ale jak oni mogli tak potraktować ciężarną? Nie rozumiem niektórych ludzi. Ale super że wszystko się ułożyło i teraz tylko wytrzymać jak najdłużej.
anusiek, spokojnie, zobaczysz że i u Ciebie będzie wszystko w porządku.
geheimnis, bardzo fajnie że mąż kupił łóżeczko, przynajmniej będzie mieli spokój od gadania :) I to wcale nie za wcześnie.
Helen, fajnie że humorek na wieczór lepszy :) No i wymacałaś maleństwo super :)
Cod o Bepantena to i ja jak najbardziej polecam. U nas się sprawdził o wiele bardziej niż sudocrem. A Sudocremu nie warto kupować bo dostaje się go w szpitalu :) I u nas starczył na długo.

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

19 lis 2009, 11:17

Witam :-D
- no co Ty,super mezus sie zachowal.Moj tez juzostatnio chcial rozlozyc lozeczki i cosik porobic przy nim :ico_olaboga:
bardzo fajnie że mąż kupił łóżeczko, przynajmniej będzie mieli spokój od gadania :) I to wcale nie za wcześnie.
No dziś powiedziałam mamie o łóżeczku i wreszcie będzie koniec gadania. :ico_brawa_01: Ale sie zdziwiła :ico_haha_01:
Nie wiem czemu,jak zobaczyłam to łożeczko to poczułam oczywiście radość,ale TEŻ niepokój :ico_olaboga: Nie wiem dlaczego.Może to dlatego że już tak niewiele do porodu zostało :566:
Dla takiego maluszka,to ja mialam to samo co dla siebie na sutki,czyli Bepanten,Linomag tez pozniej kupilam a sudocrem dostalam w szpitalu,w blekitnym pudelku :ico_oczko:
Cod o Bepantena to i ja jak najbardziej polecam. U nas się sprawdził o wiele bardziej niż sudocrem.
Dzięki dziewczyny za pomoc :ico_sorki: Przekonałyście mnie.Kupuję bepanthen.Tylko teraz nie wiem,bo są 2 typy opakowań.Małe 30g i 100 g.Ale chyba lepiej to większe,na pewno się zużyje na bobasie,nie?Matko,jakie ja mam dylematy :ico_wstydzioch:
prawdzila polozenie - niunia zostala juz glowka w dol, z lewej strony plecki, pupcia i nozie z prawej :-)
Moja mała jest ułożona dokładnie tak samo,wg ostatniego USG :-D
ja tez za meczami nie przepadam, ale czasem dosiadam sie po prostu do meza i ciesze sie czasem we dwoje, nie patrzac nawet w telewizor :ico_oczko:
U nas podobnie było własnie wczoraj.Rozsiadłam się koło niego,on ogladał a ja do niego nawijałam.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Bing [Bot] i 1 gość