ja tak sobie dziewczynki;(( ciagle faszeruja mnie na zatrzymanie porodu i narazie nic sie gwaltownie nie dzieje... a Mela.. Okropnie denerwuje mnie to ze o tak niewielu rzeczach wiem, bo sie boja o mnie, i nie rozumieja ze ja sie boje o coreczke... gorzej sie przez to denerwuje nizz gdybym byla na bierzaco..
DZIEKUJE za wsparcie.. Jestescie kochane!