Ależ się ta nasza Kasia umęczy, no, biedna
dobrze,z ę tych skurczy nie czuje to przynajmniej cześć porody przebiegnie bezboleśnie.
az tymi skurczami to mi połozna teraz mowiła, ze równie się mogą pisać. Mnie właśnie strasznie bolało, a były tylko na 40 i taka spanikowana sie jej pytałam jak to możliwe i o w takim razie będzie jak dojdzie do 100, bo ja to nawet do męża nie zadzwoniłam żeby przyjechał, bo takie słaby niby się pisąły. A położna powiedziała, ze czasem piszą się małe a są silne, a czasem na odwrót i faktycznie już d samego końca miałam 40, a poprzednim razem jak rodziłąm to tez skali nei starczało, co prawda bolaly ale mało efektywne były.
Ale czy te co ja dodałam linka z allegro to będą takie usztywnione?
w opisie aukcji napisane, ze nie usztywnione.Tylko tak sobie myślę, ze jak kupować przez allegro to moze lepiej bez fiszbin, bo jkaby trochę z rozmiarem nie trafić too taki miękkie jeszcze sie jakoś do piersi dopasuje a na drucie już nie.
Ja wyszczuplające majtasy mam jedne. Wbiłam sie w nie w tydzień po porodzie na urodzizny Kubusia i tylko marzyłam o tym żeby juz sobie wszyscy poszli żebym mogla je zdjąć
bo jeszcze brzuchol gigantyczny był, macica nie obkurczona a ja sie chciałam tak wyszczuplić
ale też muszę sobie dokupić kilka par.
Matikasia ty zrób zdjęcie tych zaproszeń zanim je wszystkie rozwieziesz!!!! bo bardzo jestem ciekawa.
Przed chwilą wyszli od nas teście. Zajechali w drodze z zakupów, bo kupili mlodemu kojec na gwiazdkę.stwierdzili,ze ciężki, duży, a że mały nic nei rozumie to nie ma sensu tachać go do nich na trzecie piętro a potem w wigilię dopiero do nas, więc od razu nam dostarczyli
Ładniutki, fajny, cieszę się, bo nie będę sie już bała isc do kibelka i małego zostawić, a tak sie z bratem przez siatke pobawią chwilę.
Ja niestety dzisiaj totalnie niewyspana. Michaś jadł co 1,5-2 godziny. Nie wiem co się dzieje. Myślałam, ze może ma jjuż skok ale chyba wtedy zjadłaby porządnie do końca to co jest. A jak skończy jeść to zawsze sporo zostaje, w każdym razie jak nacisnę to ciurka na pół pokoju. Do tego w przerwach między jedzeniami marudził okropnie, głównie przez sen i nóżki podkulal. Szkoda mi go bylo i prawie cała noc go nosiłam zeby mu choś troche ulżyc mimo, ze właściwie prawie cąły czas spał