kurcze a ja znowu przegapiłam Zuzie... pecha mam od rana. zła jestem. przyszła teraz do mnie Pani posprzątać. mam nadzieję, że nie zepsuje mi humoru kiepskim sprzątaniem...
noc była kiepska, rano nie miałam sił wstać na badania. pojechałam w pośpiechu w ostatniej chwili. pół godziny szukałam miejsca do parkowania, znalazłam kiepskie bo musiałam zahaczyć o trawnik, ale już nie miałam czasu... . w recepcji nie mogli odczytać lekarza i pretensje do mnie... pobrali krew, poszłam do internisty po recepty na paski do glukometra. przepisał mi receptę pełnopłatną bo cukrzyca w ciąży to nie choroba przewlekła. a różnica w cenie: 3,20 i 47 złotych... zostawiłam mu zatem tę receptę na biurku i wyszłam wściekła. diabetolog przepisywała mi jako choroba przewlekła... więc nie wiem o co chodzi i kto ma rację. za te 46 złotych to mogę sobie kupić bez recepty i jego łaski. potem wracam do samochodu a tam już przy nim dwie laski ze straży miejskiej... o basta mówię więcej już dziś nie zniosę. ale z uwagi na brzuszek dostałam tylko pouczenie... ale ciśnienie i tak mi skoczyło.
[ Dodano: 2009-12-09, 11:24 ]
teraz jem spóźnione śniadanie. powinnam już jeść drugie... przegłodziłam mieszkankę mojego brzucha
[ Dodano: 2009-12-09, 11:32 ]
muszę dziś przypilnować aukcję, może jeszcze trafię za Zuzię...