Ja chodzę do gincia na kasę chorych i tez nie narzekam Z Jula chodziłam prywatnie i w sumie jak teraz porównam to za wiele sie nie różnią te wizyty a nawet bym powiedziała ze na kasę mam częściej robione badania krwi i mocz oraz tak jak Frydzia miałam skierowanie na badanie prenatalne za darmo wiec naprawdę spora kwota zostaje mi w kieszeni i dzięki temu mogę cos dzidziusiowi kupić lub córeczce
Niedawno mi mąż dzwonił ze zapisał nas na to kolejne badanie prenatalne do innej kobiety koszt 220 zl
sporo ale raz na całe 9 miesięcy można tyle wydać
Co do USG to wcale nie jest takie szkodliwe co widać po mojej Julce
..........
Ja właśnie niedawno dopiero sobie zjadłam śniadanko jajeczniczke na masełku z szyneczka
mniam ............
Domek wysprzątany tylko została mi łazienka