no to wdepnęłam na chwilkę
herbaciana no troszkę przystopowałam z aktywnoscią, ale jak się wygrzebie z przeziębienia to z koniecznosci będzie trzeba śmigać jak torpeda
choć powoli faktycznie brzusio spowalnia, ale najgorzej ze spaniem. Wprawdzie po powrocie ze szpitala śpię kamiennym snem, ale przed szpitalem i w nim całymi nocami kusiłam, budze sie kilka razy, potem zasnać nie mogę, bo tymek daje popalić, brzusio już ciaży więc trudno meijsce znaleźć...ehhh..ale jeszcze 10 tygodni
no i apetyt zupełnie straciłam zapomniam nawet jeść, co przy mojej obecnej anemii dobrze nie wróży, wiec lepioej, ze Jaga w domu - jak woła jedzenia to sobie przypominam, ze tez powinnam. Na wadze nadal 7 kg na plusie, ani drgnie
karmelka a jak u ciebie sampoczucie? widziałam zdjecie, masz bardzo zgrabny brzusio, mi mówią, ze mam malutki, w szpitalu myśleli, ze ja co najwyzej 6-ty miesiąc, ale Ty masz chyba jeszcze mniejszy
ja dowiedziałam sie o sposobie na obracanie Malsuzka wewnątrz
ponoć skuteczne jest leżenie przez 10 min. dizennie z poduszką pod biodrami, zeby wyzej było
chciałabym, zeby Tymek sie obrócił głowką w dół bo zalezy mi na proodzie naturalnym
a tu nie dosć, ze cały czsa miednicowe ułozenie to jeszcze skośne się zrobiło
dla szyjki i lepiej, ale juz by mógł standardowo sie przekręcić
a wy, karmelka, novac, kiedy wizyty? ja mam za tydzień, we wt. kontrolę ze wzgledu na szyjkę, co najmniej raz na dwa tygodnie albo częsciej bedzie trzeba.
herbaciana to jednak @ była?