witajcie kochane
herbaciana co do duphastonu - to nie jest tak, ze on bezpośrednio działa tamując plamienia - to jest czysty hormon-progesteron. czasami ciąża zaczyna plamić bo np. ciałko żółte za mało produkuje progesteronu zeby utzrymać pęcherzyk i w tym pomaga duphaston. ja brałam go w przypadku krwiaków kosmówkowych, gdzie progesteron też odgrywał dużą rolę, ale tak na prawdę nie ma kliniecznie potwierdzonych badań, że duphaston czy luteina na bank pomagają utzrymac zagrożoną od poczatku ciazę. kiedyś, jeszcze jak byłamw ciaży z jagą i Bliźniakami dostepny był kaprogest - zastrzyki, brałam je 2x w tyg. - bomba progesteronowa, ale nie wiem dlaczego przestali go produkować
w każdym razie - pewne jest jedno, tylko leżenie plackiem jest na prawdę skuteczne i żaden lek bez tego nie pomoze (ja z Blixniakami nie leżałam plackiem, jaga była za malutka i wiem, ze w dużej mierze przez to krwiaki się nie wchłonęły)
a pytałam o usg - bo pęcherzyka faktycznie moze nie być widać, ja zobaczyłam go w 5 tyg. ciąży a bicie serduszka w 6. ale chodziło mi bardziej czy lekarz nie wychwycił zadnego polipa, krwiaczka itd. ale widocznie nie, czyli - leżec kochana
[ Dodano: 2009-12-17, 08:19 ]
aa... i jeszcze jedno
to nie jest tak, ze po dniu, dwóch plamienie zniknie. Mi z Jaga wlokło się...jakieś 4 tyg
czasami było mniejsze, czasami lecało ciurkiem niby @ - a ja jeszcze wtedy ślub swój miałam, tragedia była
tera z Tymkiem jakiś tydzień się przeplatało plamienie z jego brakiem, ale paradoksalnie najmniej z Bliżniakami plamiłam bo praktycznie jeden dzień tylko a skończyło sie jak skończyło
takze długościa sie na razie nie przejmuj. bardziej zwracaj uwagę na kolor plamień, czy nie skrzepów itd. Póki mas ztakie brunatne albo różowe, jest ok.