Julie.... a jednak?? Bardzo mi przykro.... A badałaś sobie prolaktynę? Moja koleżanka z pracy miała coś z prolaktyną i poroniła dwa razy pod rząd, a w trzeciej ciąży już chyba brała coś co wyrównywało poziom prolaktyny i urodziła ślicznego Tomka :) Wiem, że w UK nie ingerują we wczesną ciążę, dla nich poronienie na tym etapie to "natura" bo ona wie lepiej

no ale jeśli zarodek jest w porządku tylko hormony świrują, to chyba trzeba ingerować? Badali co było u Ciebie przyczyną?
Jesteś w Szkocji?? oj, kocham!! Na studiach tam bywałam, raz pół roku pracowałam w wakacje i trochę po... faaaajnie było. A w jakim rejonie mieszkacie?
mmarta, i tak się na zapas nie wyśpisz
Ja Ci mówię jak było mi fajnie po drugim porodzie w szpitalu leżeć. dzieciątko spało, ja odpoczywałam, obiad (choć średnio dobry) to sam podjeżdżał... a i szpital wyremontowany w misie pysie, to było słodko. I TV na monety było

A po powrocie do domu kieracik od nowa :)
Za to pierwszego pobytu miło nie wspominam

doła złapałam i tyle. Bartek miał żółtaczkę, leżał pod lampami... bidulek. I szpital był jeszcze wtedy obskurny, z jedną okropną zagrzybiałą łazienką na x pokoi, bleee
;)
Także ja się szykuję na 3 dniowy "urlop" w czerwcu
