wyszlabym nawet do glupiego kina lub teatru ale mojemu sie nie chce
nie, no, to ja tak źle nie mam. czasem uda nam się jeszcze we dwójkę wyjść. wiadomo, że w okresie Świąt to gorzej, bo kasa potrzebna każda, ale wcześniej kino i imprezkę zaliczyliśmy. Oczywiście nie tańczyłam szybkich, tylko same wolne, ale zawsze się przynajmniej ze znajomymi spotkałam. Poza tym, dużo ludzików z pracy, to są nasi wspólni znajomi (plus pracy we dwójkę w jednym zakładzie!) i często do nas wpadają.
Bez tego bym padła!
teraz na serio już uciekam do mycia.
paaa!
wieczorkiem zamieszczę fotki ciasteczek (już po ostatecznej dekoracji.
trzymajta kciuki za USG 3D i żeby mój pęcherz wytrzymał to badanie.
[ Dodano: 2009-12-22, 22:13 ]
a my mieliśmy zasadę, że kupujemy tylko rodzicom naszym. ale dowiedzieliśmy się, że siostra M. kupiła nam już coś pod choinkę, no to wypada i jej coś kupić. A że M. ma jeszcze dwójkę rodzeństwa, to tak dziwnie jednej dać, a reszta patrzy... Więc jutro musimy coś poszukać dla najmłodszego szwagra. Może skarpety jakieś ciepłe, czy coś...