ja chciałam coś napisać, ale Tosia się domaga malowania farbami

oby się poprawiło i przeszły niedogodnościucichly... dzis sie marnie czuje,ciagle mnie ten kaszel meczy i jeszcze serce cos bolec zaczelo pewnie cisnienie jest niskie,tak pochmurno... brzuch mnie pobolewa... ale teraz to juz mam nadzieje ze do swiat wytrzymam
no fakt. Teściowa i dwie babcie prawie po drugiej strony ulicy i święta wspólne. Nawet gdybym chciała nie dałyby mi nic robić - to może i dobrze bo jakbym coś zrobiła to może piesek by zjadłtam,u was inna sytuacja
ja mam tak ze sprzątaniemA ja jestem taki wariat,ze wszystko musze sama,wszystko musi byc zrobione po mojemu i juz
no dzieci tak chyba mają... sprytne dzieciakiAnusiek- ty się nie przejmuj, ja wole coś robić bo i tak przy Tosi nie poleżę,a jak widzi że jestem czymś zajęta to się sama bawi a jak widzi, że leżę to od razu jest mamuś choć malować, budować itp. a cały dzień się tak nie da.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość