dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

27 gru 2009, 14:28

ja termin mam na jutro :ico_oczko: i nadal w dwupaku. czekamy az maz wyzdrowieje zeby ze mna rodzil :ico_sorki: :ico_oczko:

cyn_inspiration
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2236
Rejestracja: 07 gru 2009, 16:28

27 gru 2009, 14:43

a ja myślałąm Dorotko, że juz po wszystkim to powodzenia i zdrowia dla męza i dla was a wszczegolności, dla malutkiej :)

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

27 gru 2009, 15:33

Dzięki Dziewczyny za kciuki i za gratki :-)

Moja Wikunia jest dzisiaj jak aniołek, ładnie spała w nocy, a dziś nawet nie płakała tak mocno jak to ona potrafi :ico_brawa_01: Dzięki temu udało mi się Was doczytać, poszło tak sprawnie pewnie przez ten okres świąteczny :-D

Zazdroszczę Wam Dziewczyny Świąt, tych przygotowań i atmosfery, dla mnie w tym roku Święta takie iście nieświąteczne ;-)

iw_rybka, jeszcze Ci nie podziękowałam za pośrednictwo sms-owe :-D Dzięki wielkie :-D

anetka607, Oby obeszło się bez żadnej rehabilitacji. Moja Wikunia stópkę miała źle ułożoną, ma zadartą tak lekko do góry, ale mi pediatra powiedział, że to się powinno unormować do 3 miesięcy. Więc może u Ciebie podobnie będzie.

Shiva, Jestem w szoku, że takie miałaś przeżycia na porodówce i po porodzie też :ico_szoking: Dobrze, że z Tobą już wszystko w porządku. Moja Mała też wisi na cycu bardzo długo, musimy się w smokala zaopatrzyć, bo ona sobie z cyca uspokajacz zrobiła. Pije ładnie do pewnego momentu, a później tylko ciągnie a drugim koniuszkiem ustek wypływa jej wszystko ;-) Ja widzę, że też sobie wkręcasz, że za mało Justynka je. Moja już wczoraj przekroczyła wagę urodzeniową, ale ja mam wrażenie, że to przez ta glukozę, którą jej podawali jak smażyła się na lampach. Teraz będzie chwila prawdy, jak moje cyce się sprawują... Aż się boję. Zdrówka dla Justynki życzę... biedna, problemy coś się Ciebie pechowo trzymają... :ico_noniewiem:

Pruedence, Miejmy nadzieję, że jak się Adaś urodzi, to jednak Tosia nie będzie taka zazdrosna :-) Jest już bardzo duży :-) Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś nie przenosiła

anusiek, Na pewno z synkiem wszystko dobrze. Mogę się tylko domyślać co biedna musiałaś przejść, ale lada moment Mały się urodzi i o wszystkim zapomnisz, bo na pewno będzie zdrowy i silny. Piękna mamusia z Ciebie

misia85, gratuluję :-D

iw_rybka, ja myślę, że urodzisz przed 4 stycznia :-D

tibby, gratulacje synka :-D

dorotaczekolada, życzę Ci, żebyś mogła z mężem rodzić :-)

A teraz krótka relacja z porodu ;-)

W piątek przed 7 rano obudziło mnie odejście wód płodowych. Nie było to jakieś powalające chluśnięcie, ale troszkę zalałam podłogę i łóżko zanim się zgramoliłam :ico_oczko: jak się ogarnęłam trochę, to zadzwoniłam na porodówkę i położna poleciła przyjechać do szpitala, ale bez jakiegoś większego pośpiechu i obserwować swój organizm. Jak jeszcze byłam w domu, to miałam jakieś tam lekkie skurcze, ale nieregularne. W końcu z tej niecierpliwości pogoniłam męża żeby mnie zawiózł do szpitala, bo sam musiał jechać do pracy. No i tam się zaczęło... Już na izbie przyjęć miałam ochotę się cofnąć, jakaś taka nieprzyjemna baba tam była, od razu ochrzan dostałam za to, że torbę w aucie zostawiłam, później też była taka opryskliwa, jakby była tam za karę... trwało to wszystko strasznie długo, bo w szpitalu byliśmy już o 11-tej, a na porodówce byłam dopiero o 15-tej. Zrobili mi KTG i USG (wg niego Niuńka ważyła 3700, a jej kość udowa nie mieściła się w kadrze ;-) ). No i leżałam na sali przedporodowej z taką dziewczyną, która męczyła się już od poprzedniego wieczoru (a tak samo jak u mnie, odeszły jej najpierw wody płodowe). Tak na nią patrzyłam, jak się z bólu wiła i błagała o środki przeciwbólowe. Pierwsza myśl, że chyba trochę przesadza ;-) O 17-tej u mnie się pojawiły od razu regularne skurcze, co 3 minuty, później 4-5 min. To była jakaś masakra, ale dawałam jakoś radę i w ciszy i spokoju czekałam na rozwój wydarzeń ;-) zbadali mnie w międzyczasie i miałam już rozwarcie na 4,5 cm, ale położna powiedziała, że przede mną jeszcze długa droga. Ona się upierała, że urodzę dopiero w sobotę popołudniu, a ja jej mówiłam, że w nocy, więc się założyłyśmy o sernik ;-) tak koło 23 zauważyłam, że mam śluz podbarwiony na zielono... więc od razu poszłam do położnej, a ona na to, że to normalne i żebym nie przesadzała, bo do porodu jeszcze daleko. Zaufałam jej i poszłam na salę dalej się męczyć. Około 1 miałam wrażenie, że zaczęły mi się parte skurcze, a znów położna powiedziała (bez badania, że to niemożliwe). Po tym wzięli na badanie moją sąsiadkę i jeszcze taką jedną dziewczynę i okazało się, że mają już 6 cm rozwarcia i wzięli je na ta właściwa porodówkę. Ja już miałam serdecznie dość tych skurczy i wręcz zażądałam badania. Położna pokręciła nosem, ale wzięła mnie. Podczas badania w jej oczach widzę przerażenie... mówi, że już wód nie ma w ogóle i rozwarcie na 8,5 cm. I do mnie z pretensjami, dlaczego nie powiedziałam, że to zielone wody mi odchodzą (to była ta sama, której zgłosiłam ten zielony śluz ). No to jej powiedziałam, że to jest jej zadaniem sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, że rodzę pierwszy raz i nie muszę wszystkiego wiedzieć... Od razu wzięła mnie inna położna na porodówkę, nawet mi się spakować nie kazała, bo już nie było czasu. Szybko (między bólami) zadzwoniłam po męża (to było koło 3:20). Mąż przyjechał dosłownie na ostatnie 10 min. A nie zdążyłby w ogóle, gdyby nie to, że trochę powstrzymywałam parcie (oczywiście pod kontrolą położnej), choć było to nie lada wyzwaniem. No i o 4:05 wyskoczyła moja Niuńka. To było cudowne :-) Rafał też był w siódmym niebie, nawet przeciął pępowinę, mimo, że zarzekał się, że tego nie zrobi. Na szczęście, mimo olewacyjnego podejścia, udało się urodzić zdrową i silną dziewczynkę. Później jeszcze ta położna od zielonych wód przyszła do mnie i się przede mną tłumaczyła. Normalnie szok. A żeby było śmieszniej, to te 2 dziewczyny, które wzięli na porodówkę przede mną, urodziły po mnie...
Tak ogólnie mogę powiedzieć, że najgorszy jest pierwszy etap rozwierania szyjki, ale do przeżycia, sam poród i parcie, to pikuś :-)

To by było chyba wszystko :-D
Ostatnio zmieniony 18 lip 2010, 21:36 przez inia1985, łącznie zmieniany 1 raz.

meg
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 228
Rejestracja: 27 maja 2009, 16:54

27 gru 2009, 16:17

Inia aż mi się łezka zakręciła w oku jak czytałam Twoje relacje... natomiast podejście lekarzy, położnych jest zadziwiające momentami... ja jak leżałam na sali porodowej unosił się smród fajek. normalnie położne musiały gdzieś tam u siebie na zapleczu podpalać... i takich abstrakcji nie rozumiem... :ico_zly: najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło:)
NIUŃKA JEST UROCZA :ico_haha_02: oby się zdrowo Wam chowałą :ico_sorki: :ico_sorki:
dziś córcia spała z nami w łóżku od 3. między 12 a 3 obudziła się trzy razy i za tym trzecim razem wymiękłam i postanowiłam ją zostawić z nami w łóżku. ruch był dobry bo pospałyśmy potem :ico_brawa_01:
jutro będzie u nas położna rejonowa- w końcu bo była na urlopie zastępstwa nie ma :ico_zly: i do tego chodzi bez wagi... brak słów.
muszę też pojechać na zdjęcie szwów. powinnam to zrobić 23, ale zapomniałam. zapamiętałam sobie, że mam jechać po świętach :ico_olaboga: czemu?? nie mam pojęcia :ico_zly: mam nadzieję, że to nie problem.
we wtorek natomiast przychodzi na wizytę pani doktor, chce żeby obejrzał ją neonatolog czy wszystko ok. moje maleństwo ma też od urodzenia problemy ze skórą.

[ Dodano: 2009-12-27, 15:21 ]
na początku była to typowa pokrzywka. a teraz mocno łuszczy jej się naskórek. odchodzi wielkimi płatami..., ale nie wiem czy to nie efekt zalecanych środków do kąpieli, czyli może porządany i właściwy efekt. nie wiem. mam nadzieję, że wizyta położnej i lekarza wskaże odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań. muszę je spisać aby o niczym nie zapomnieć.

[ Dodano: 2009-12-27, 15:26 ]
i moja kolejna próba wklejenia zdjęcia. oby udana...
http://img37.imageshack.us/content.php? ... ia=mupload

[ Dodano: 2009-12-27, 15:27 ]
chyba nie do końca wyszło jak chciałam... :ico_zly:

[ Dodano: 2009-12-27, 15:27 ]
może teraz...
http://img37.imageshack.us/img37/8194/pc191505.jpg

[ Dodano: 2009-12-27, 15:29 ]
ok poddaje się, nie umiem tego zrobić.
miłej niedzieli Dziewczyny.
ja zabieram się za prasowanie tych maleńkich ubranek :-D

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

27 gru 2009, 16:34

Anusiek rodzi.Ma 2 cm.Trzymajcie kciuki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

meg
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 228
Rejestracja: 27 maja 2009, 16:54

27 gru 2009, 16:42

no to trzymamy kciuki:) :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

27 gru 2009, 16:53

tylko młody szaleje jakby się napił sporo kofeiny,
- a moja dzis siedzi jak trusia - cicha i spokojna,azmusialam brzuchemmocno szturac,bo sie nie odzywala i chcialam na KTG jechac.No ale laskawie kopsnela :ico_oczko:

tibby, no czasem szaleja te suwaczki :ico_olaboga:

dorotaczekolada, ja mam dzis termin i nic,a Anusiek miala okres dzien pozniej niz ja,dzien pozniej zaszla w ciaze i wlasnie rodzi !!!

Ja zawsze musze byc do tylu :ico_placzek:
dla mnie w tym roku Święta takie iście nieświąteczne
- ale za to jakie wyjatkowe :-D
Dzięki wielkie :-D
- przyjemnie mi sie pisalo :ico_sorki:
iw_rybka, ja myślę, że urodzisz przed 4 stycznia :-D
- ja chce dzis,tak jak Anusiek,mialsymy te same terminy,ona zawsze dzien po mnie i co???Ale za mnie zazdrosnik :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
sam poród i parcie, to pikuś :-)
- wow,niezle.I dobrze tej poloznej powiedzialas :ico_zly: Super opisalas porod :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
a teraz mocno łuszczy jej się naskórek
- nie martw sie,to normalne u takich maluchow,jakmojemu przestala ta skorka juz schodzic,to przestalam uzywac oliwki :ico_oczko:
- dobrze jest,zdjecie otworzylo sie na stronce,sliczna coreczka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

27 gru 2009, 17:17

Też trzymam mocno kciuki za anusiek :-)

Rybka, spokojnie na dniach i Ty urodzisz :-)

meg, śliczna córunia :-) a jak chciałabyś wkleić zdjęcie bezpośrednio w poście, to musisz skopiować "Hotlink for forums". Ja się załapałam na zdjęcie szwów jeszcze w szpitalu. W sumie dobrze, bo tak musiałabym Małą samą z mężem zostawić :-) a co do skóry, to u mojej też się zaczęła łuszczyć, ale oliwką posmarowaliśmy i przeszło, za to na policzku zrobił się jej brzydki rumień - ponoć zejdzie sam, ale wygląda nieciekawie i jak się do jutra choć trochę nie polepszy to muszę to koniecznie skonsultować z lekarzem

meg
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 228
Rejestracja: 27 maja 2009, 16:54

27 gru 2009, 19:16

ciekawe jak tam Anusiek... :ico_haha_01:
Dziewczyny może podpowiecie mi teraz jak to zdjęcie z tego serwera usunąć???
z góry dziękuję za pomoc :ico_sorki:
a co do łuszczenia się skórki... nie wiedziałam, że ma to wiele dzieciaczków :ico_olaboga:
Inia oby zszedł ten rumień :ico_sorki:
Iw rybka urodzisz... pewnie lada moment :-D

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

27 gru 2009, 19:17

Anusiek przyslala mi wlasnie zdjecie Piotrusia,slczny slodziaczek,w szoku jestem jak ona sie tak szybko wyrobila :ico_szoking: Gratulujemy serdecznie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2009-12-27, 18:21 ]
muszę to koniecznie skonsultować z lekarzem
- tak zrob,bo jak moj Jedrus mial skaze bialkowa,poczatek konkretnie - to mi wmawiali w szpitalu,ze to wplyw ustroju matki na ustroj dziecka :ico_puknij: Potem pediatra tez ki tak wmawiala ale ja widzialam,ze go obsypuje z dnia na dzien bardziej i nie dalam za wygrana i chodzilam wciaz do pediatry z tym i okazalo sie,ze faktycznie skaza.

meg, nie wiem niestety jak sie kasuje zdjecia,bo nie znam tej stronki :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość