haha, oby tak dalej, 
podziwiam Cię z tymi studiami jeszcze 
U mnie śnieżek sypie i zarazświata widać nie będzie.A co do studiowania to tak mi się nie chce tam jeździć,że jak nie muszę to siedzę w domu i do tego masa nauki,a sesja się zbliża 
te suwaczki inaczej działają - bo zobacz - do porodu nam zostało tyle samo dni w sensie proporcji - różnica 2 dni, ale odliczanie idzie innym torem. jakbym ustawiła suwaczek ten co Ty mas zto by mi wyskakiwał 33tydz i 4 dzień.i żeby potem jeszcze jakaś praca byłaale jaka satysfakcja bedzie z dyplomu
nie rób smakaja już obiadek mam w sumie gotowy - ziemniaczki stoją gotowe do wstawienia, schab upiekłam wczoraj, tylko podgrzać, do tego buraczki i ogórki,
dawno temu w sklepie z odzieżą,ale ja się chyba nie nadaję do takiej pracy i szef był dupkiema Ty przed zajsciem w ciażę gdzieś pracowałaś?
Potem się zwolniłam i niczego nie szukałam i wpdłam po jakimś czasie na pomysł ze studiami.Może uda się znaleźć potem jakąś ciekawszą pracę.Jak dla mnie to biurowa chyba najlepsza,po szkole średniej jestem technikiem ekonomistą,ale widomo,że teraz trzeba wszędzie mieć papierek,że studia się skończyło.A może jeszcze magisterkę kiedyś zrobię jak mi sił wystarczy za skończony tydzień!!! 
i pod koniec stycznia znowu moi rodzice przyjeżdżają i mama zostanie na jakieś 2 miesiące juuupi!!! T chyba jakoś to przeżyje... Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Semrush [Bot] i 1 gość
