witajcie...
u nas jakos leci, mecza mnie wzdecia szczegolnie jak wiecej zjem tzn jak zjem normalnie... wiem ze musze jesc mniej a czesciej. Ogolnie mam sklonnosc do zaparc a w ciazy to juz masakra... no ale wytrzymam... nie lubie tego bo jak brzuch czasem pobolewa to od razu pojawia sie niepokoj, ze to macica a to jelita bola.
Co do ilosci ubranek to ja nie chce przesadzac... wieksza ilosc bedzie potrzebna ale dopiero w tych wiekszych rozmiarach, te poczatkowe 56/62 sa tylko na chwile