
Wprawdzie na urlopie wychowawczym nie byłam, tylko na macierzyńskim a wróciłam do pracy 2 grudnia br.
Nieobecna w pracy byłam ponad rok licząc zwolnienie lekarskie. Będąc w ciąży, później już na urlopie macierzyńskim zaczełam szukać nowej pracy. Niestety bez rezultatu. Z obecnej chciałam się zwolnić juz dawno ale łudziłam się nadzieją, że zmieni się w firmie na lepsze.
Po powrocie do pracy okazało się, że jest jeszcze gorzej niż rok temu


Wyobraź sobie, że bodajże 16-go grudnia znalazłam ogłoszenie w internecie, że poszukują pracownika kwalifikacje zgodne z moimi, praca na miejscu a nie tak jak teraz z dojazdami






Przepraszam za długi post ale mamaczarusia, opisując swoją sytuację, chciałam Ci napisać, żebyś nie traciła nadziei na znalezienie nowej pracy. Nie chciałabym pracować w miejscu w którym jestem niemile widziana czułabym się beznadziejnie pozatym jak będą kochana chcieli to pomimo przepisów o których piszesz, pewnie tak Ci uprzykrzą pracę, że psychicznie nie wytrzymasz i sama się zwolnisz. Niestety taka jest brutalna rzeczywistość

Tak jak napisała Gabi, do lipca jest jeszcze sporo czasu i duża szansa, że znajdziesz pracę ktora będzie sprawiać Ci przyjemność, przynosić satysfakcję. M.in. z takiego powodu ja swoją zmieniłam po kilkunastu latach pracy w jednej firmie.
Życzę Ci z całego serca powodzenia w poszukiwaniach


