matko jak ja się naszukałam tych cyckonoszów
normalnie baba w ciąży
najpierw myślałam, że spakowałam, ale mnie zastanawiało jakim cudem takie niewyprane, przeszperałam całą torbę nie ma, mąż wszystkie siaty z ciuchami powyciągał bo myślałam, że mi się zaplątały, a tu grzecznie w szafce na półeczce pod czapką schowane
no to się wściekłam, ale już mi troszkę lepiej, grunt, ze się znalazły
kurcze mi też nic z cyców nie leci, tak jak wcześniej i mam lęki, ze mi nie wyjdzie znowu karmienie, a dzisiaj Lenka to ma dzień śpiocha czasem walnie tylko i cichutko sobie kima, mogłaby się poruszać trochę, ale to chyba z tych moich nerwów, bo jeszcze Jaś do wiwatu dokłada