O moj bsheee, SHOO, tak się usmialismy z Panem z tego buta, ze sie prawie poplakalam...
Powodzenia u szewca...
YOANNA - gratki za zdane egzaminy!! Zdolniacha z Ciebie... Co do lepszych wynikow, niz osoby, od ktorych sie sciaga... tak nieraz bywa..., hehhee...
Mam nadzieje, ze jednak Cie koledzy nie znienawidza za to...
PATI - strasznie mi przykro z powodu Erika... Ale on sobie rozcial tę brodę, że krew mu leciala????????? Biedaczek...
My juz po lekarzu... Zdjeli Zuzi opatrunek i czyms przemyli... Mala troche plakala, a babka, ktora jej to robila mowila, ze to bardzo boli...
Zuzia plakala, ale nie zbierala nozki, tylko dzielnia dala sobie przemyc te rane. Ma nowy opatrunek, a najgorsze jest to, ze teraz ja bede musiala jej to raz dziennie przemywac
obie sie chyba zaplaczemy
Mala dostala jakis spray do psikania na oczyszczona rane i jakas masc, ale na razie mamy jej jeszcze nie stosowac... Pewnie pozniej, jak juz skora sie zagoi... I wlasnie sobie uswiadomilam, ze nie kupilam a aptece paracetamolu w syropie, bo lekarz nie zapisal na recepcie, a kazal podawac, no i zapomnialam
Musze wyslac Pana chyba, bo dr mowil, zeby podawac malej nawet 3 razy dziennie ten syrop przeciwbolowy... W poniedzialek znowu na kontrole. Jeszcze sie okazalo w rejestracji, ze weszly jakies nowe przepisy i teraz oprocz RMUA, musze miec jakies ubezpieczenie rodzinne, jakis druk ZCNA (czy cos takiego) Łooo matkooo, znowu musze prosic moja Dorotke w pracy, zeby poszla do finansow, poprosila o ten druk, przeslala mi faksem do pracy mojej siostry i wtedy sobie odbiore, bo mam tydzien na doniesienie... Kurna, pieprzona biurokracja...
Zapytalam lekarza o zwolnienie lekarskie dla mnie, a on z takim entuzjazmem, mowi, ze spoko, nie ma sprawy.... ile pani chce?? Wiec ja na to, ze nie wiem ile jest konieczne, a on: dzis pytanie, dzis odpowiedz... no ile? miesiac?? czy do konca leczenia??
Ja na to, ze nie wiem ile bedzie trwalo leczenie... On mowi, ze nie umie powiedziec i zebym sie zastanowila, bo nie wie jak tam u mnie w pracy. Ja sie zaczelam smiac i mowie, ze nikt nie jest niezastapiony, ale miesiac, to raczej za duzo, wiec wzielam 2 tygodnie, do 12-ego lutego. Zaskoczyl mnie, pierwszy raz sie spotykam, zeby lekarz tak chetnie i bez problemow chcial wypisac L-4
No, ale tesciowa sobie odpocznie, a ja posiedze z malutka w domku... i nie bede marzla w drodze do pracy...
Aaaaa, kupilam tez w aptece test ciazowy, moze jutro rano zrobie...
normalnie getry mi zafalowały
z tego tez sie usmialam...
ale jeszcze bardziej z tego:
ZADAM PRZEPROSIN -
powodzenia...
i z tego:
CZEKAAAM!!!! -
powodzenia i duuuuużooo cierpliwości...
poki wiadomosci sa przyzwoite i nie zawieraja jakiejs tresci niedobrej.... to mam prawo pisac ile wlezie:D
aaa, niech Ci idzie na zdrowie, dziewczynko...
have fun!!!
acha, wiem, że masz wielką satysfakcję z tego, że forumowiczki mimo wcześniejszych obietnic, że nie będą reagować na twoje posty - jednak nie wytrzymują i piszą... No więc ja informuję, że chociaż rączki świerzbią, żeby Ci trochę nawsadzać, to ja się nie złamię od tej chwili, cokolwiek napiszesz.... a co myślę, to moje... i tyle
ja zmykam gotować zupkę ogórkową, bo Zuzia spi..., ppaaaa, laseczki